Domyślne zdjęcie Legia.Net

Deja Vu

Jakub Grzeszkowski

Źródło: Legia.Net

12.10.2008 09:36

(akt. 18.12.2018 21:06)

Od okazałego zwycięstwa z reprezentacją Portugalii w eliminacjach Mistrzostw Europy minęły dokładnie dwa lata. Polakom po słabszym początku(przegrana z Finlandią w Bydgoszczy 1:3 i remis z Serbią w Warszawie, 1:1) przyszło się zmierzyć z czwartą drużyną Mistrzostw Świata 2006 rozgrywanych w Niemczech. Zarówno w mediach jak i wśród kibiców nastroje były mocno mieszane. Powszechne było stwierdzenie, że nowy selekcjoner Polaków,Leo Beenhakker nie ma pomysłu na grę reprezentacji. Pojawiały się pogłoski o złej atmosferze wśród zawodników.
Wbrew pozorom Polacy wyszli w pełni zmotywowani do spotkania. Kibice zasiadający na trybunach w Chorzowie jak i przed telewizorami, zobaczyli ambitną i efektowną grę „biało czerwonych”. Po dwóch trafieniach Ebiego Smolarka i odpowiedzi ze strony Nuno Gomesa ,Polska wygrała 2:1.Była to ogromna niespodzianka eliminacji. Od tego meczu zaczął się marsz reprezentacji Polski ku awansowi do mistrzostw Starego Kontynentu. ”Biało-czerwoni” wygrali swoją grupę wyprzedzając Portugalię i Serbię Czy zatem po dwóch latach mamy do czynienia ze swoistym „deja vu”? Podopieczni Leo Beenhakkera przystąpili do el. Mistrzostw Świata 2010 rozgrywanych w RPA, z podobnym skutkiem. Reprezentacja Polski zremisowała 1:1 ze Słowenią i w słabym stylu pokonała San Marino po bramkach Smolarka i debiutującego w kadrze narodowej, Roberta Lewandowskiego. Szczególnie wśród dziennikarzy pojawiały się głosy o błędnych powołaniach „Don Leo’ jak i braku powołań zawodników typu Wichniarek czy Jeleń. Natomiast większość graczy, stanowiących o sile polskiej drużyny jest zaledwie rezerwowymi w swoich klubach. Jedynym powodem do optymizmu była świetna dyspozycja Kuby Błaszczykowskiego. Głośnym echem odbiło się również zawieszenie przez holenderskiego szkoleniowca, trzech zawodników po przegranym meczu towarzyskim z Ukrainą. Do grupy, która złamała regulamin należał Boruc, Dudka i młody gracz Polonii Warszawa, Radosław Majewski. W niedługim czasie dwóch pierwszych po rozmowach z trenerem wróciło do kadry. Powszechna też była opinia o konflikcie na linii Smolarek - Beenhakker. Przed trzecim meczem eliminacyjnym z Czechami nastroje wśród zawodników nie były dobre. Atmosfera wśród reprezentacji się zaostrzała. By zapomnieć o wszystkich negatywnych emocjach związanych z kadrą, potrzebne było zwycięstwo z faworyzowanym rywalem.. Dokładnie w takim samym stylu jak z Portugalią. Mecz z reprezentacją Czech miał pokazać prawdziwą dyspozycję „biało-czerwonych” Zdeterminowani Polacy od początku meczu z Czechami wykazywali wielką ambicję. Od pierwszych minut dominowali na boisku pozwalając naszym południowym sąsiadom na nieliczne akcje. Z czasem co raz składniejsza gra Polaków owocowała sporym zamieszaniem pod bramką Petra Cecha. Po jednej z akcji wszechobecnego na boisku Błaszczykowskiego, skuteczny strzał na bramkę oddał Paweł Brożek. W drugiej połowie wynik spotkania podwyższył gracz Borussii Dortmund, którego świetnym podaniem uruchomił Roger. Koncentracji jednak zabrakło w końcówce spotkania co skutecznie wykorzystali Czesi, pokonując Boruca. Stracona bramka nie popsuła jednak świetnych nastrojów piłkarzy jak i kibiców, którzy w komplecie zapełnili stadion Śląski. Co zatem mają ze sobą wspólnego obydwa wspomniane mecze? Łączy je przede wszystkim data 11 października jak i fakt, że mecze te sędziował niemiecki arbiter Wolfgang Stark. W spotkaniach tych padł też taki sam wynik, a szczęśliwym miejscem podobnie jak dwa lata temu, okazał się Stadion Śląski w Chorzowie. Krytykowana po ostatnich meczach reprezentacja wzniosła się na tyle, by rozegrać dobry mecz. Czy podobnie jak po meczu z Portugalią, drużyna prowadzona przez Beenhakkera, rozpocznie marsz ku awansowi do MŚ 2010 w RPA? Jedną z odpowiedzi będzie niewątpliwie wyjazdowy mecz ze Słowacją, który odbędzie się w najbliższą środę.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.