Deszczowy poranek, czyli pierwsza próba nerwów
25.01.2012 13:39
Kiedy przybyliśmy na ośrodki treningowe o godzinie 11, aby obejrzeć trening podopiecznych Macieja Skorży, zdziwił nas fakt, że wszystkie boiska były puste. Z parasolką nad głową przemknęliśmy do hotelu, gdzie przy wejściu minęliśmy zawodników Lewskiego Sofia, którzy przebrani w klubowe dresy, czekali na decyzję menedżera hotelu względem możliwości przeprowadzenia treningu. Kiedy okazało się, że zgody na trening nie będzie dla nikogo, sztab szkoleniowy Legii szybko zdecydował się przeprowadzić zajęcia w siłowni. Wbrew pozorom nie było to takie proste, ponieważ o jedną salę rywalizowało ze sobą 6 z 7 stacjonujących w hotelu klubów. Trenującym na dworze rodzynkiem była jedna z kazachskich drużyn, ale mogła ona ćwiczyć jedynie na boisku rozmiarowo przypominającym polskie „Orliki”, na którym po opadach deszczu nawierzchnia wygląda jak po przemarszu armii słynnego Ataturka…
Przechadzając się po zalanym ośrodku treningowym, zaczepił nas turecki taksówkarz, który jak się okazało jest fanem Besiktasu i z rozrzewnieniem wspominał grę Romana Koseckiego w Galatasaray. Gdy powiedzieliśmy mu, że w hotelu mieszka syn „Kosy”, który również jest piłkarzem, Turek uśmiechnął się szeroko. Po chwili, już z pamięci, wymieniał nazwiska grających w Turcji Polaków, po kilka zdań poświęcając Kamilowi Grosickiemu i polskiej kolonii w Trabzonie.
Maciej Skorża zapewnił nas, że zrobi wszystko, aby popołudniowy trening odbył się zgodnie z planem. Póki co, wydaje się, że pogoda uległa stabilizacji, jest słonecznie, a temperatura wynosi około 15 stopni. Już teraz zapraszamy więc do naszej relacji i fotoreportażu z zajęć.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.