Domyślne zdjęcie Legia.Net

Dickson Choto: Czarnych tu nie lubią

Redakcja

Źródło: Życie Warszawy

07.08.2007 07:58

(akt. 22.12.2018 12:26)

- To początek sezonu i przed nami sporo spotkań. Teraz jednak nie ma co oceniać zespołu - na to przyjdzie czas w grudniu. Nie ma też sensu dywagować, czy wrócę do składu. O tym przekonamy się pod koniec sierpnia w meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Na razie nie myślę o wyjeździe na Zachód. Chcę pograć w Warszawie. Jest mi tu dobrze. Mam kontrakt do 2010 roku i chciałbym się z niego wywiązać. Każdy ma ambicję, by grać w lepszych ligach, ale ja się nie spieszę - mówi obrońca Legii <b>Dickson Choto</b>
- Polska ma być organizatorem mistrzostw Europy w 2012 roku. Na naszych stadionach często spotyka się rasistowskie zachowania. Pan sam ich niejednokrotnie doświadczył. - Nie jestem reprezentantem czarnoskórych piłkarzy w Polsce, aczkolwiek zawsze staram się protestować przeciwko rasistowskim zachowaniom. Gdy ktoś mnie obraża na tle rasowym, muszę mu odpowiedzieć. - Czy problem rasizmu w Polsce nie jest wyolbrzymiany? - Nie jest tak duży, jak się do tej pory mówiło. Można jednak spotkać na boisku wielu piłkarzy, a na trybunach kibiców, dla których rasizm jest chlebem powszednim. Czarnych po prostu nie wszyscy tu lubią. - Z rasizmem na stadionach walczą działacze unii piłkarskich - światowej i europejskiej - a także Polski Związek Piłki Nożnej. - Co z tego, skoro nie wszystkim taka walka leży na sercu. Wiele mówi się o rasizmie, próbuje się go wyplenić ze stadionów, a przecież nawet ci, którzy powinni przeciwdziałać takiemu zachowaniu, uśmiechają się, jeśli na przykład biały udaje małpę, prowokując czarnoskórego. Co wówczas poradzić? Uważam, że to istotna dla Polski sprawa. Za pięć lat mają się tu odbyć mistrzostwa Europy, więc do tej pory trzeba całkowicie pozbyć się rasizmu ze stadionów. W przeciwnym wypadku będzie wstyd na całą Europę. - Po jednym ze spotkań w Łodzi Pana też oskarżano o rasizm. Mówiono, że wiele rzeczy Pan sobie wymyśla. - A kto tak mówił? - Piłkarze Widzewa i łódzcy dziennikarze po październikowym, ubiegłorocznym meczu w Łodzi. - Ja nie jestem rasistą. Nie jest to uczciwe ze strony piłkarzy, kiedy oskarżają mnie o takie zachowanie. Nie fair w stosunku do mnie są także dziennikarze piszący takie bzdury. Lubię, gdy w gazetach mogę przeczytać, że Dickson dobrze grał albo Legia zaprezentowała się nieźle. Wkurza mnie, gdy piszą, że Dickson jest rasistą. - Pauzuje Pan cztery mecze za czerwoną kartkę po brutalnym faulu w spotkaniu przeciwko Zagłębiu Lubin w poprzednim sezonie. Nie obawia się Pan o miejsce w składzie? Legia gra dobrze i nie traci goli. - To początek sezonu i przed nami sporo spotkań. Teraz jednak nie ma co oceniać zespołu - na to przyjdzie czas w grudniu - i dywagować, czy wrócę do składu. O tym przekonamy się pod koniec sierpnia w meczu z Zagłębiem Sosnowiec. - Prywatnie jest Pan spokojnym, niezwykle pogodnym i wiecznie uśmiechniętym mężczyzną. Na boisku kawał z Pana twardziela. We wspomnianym meczu z Zagłębiem Lubin Pana zagranie było bardzo brutalne. - Na boisku walczę cały czas pod presją. Muszę dobrze grać, bo w innym przypadku trener posadzi mnie na ławce rezerwowych. Poza tym nie lubię przegrywać. Ale staram się przestrzegać przepisów - Gdy Pan jest zdrowy i nie odbywa kary za kartki - trenerzy i tak stawiają na Pana. - Może mi kibicują (śmiech). - Nazywają Pana "Skałą z Zimbabwe". Rzeczywiście jest Pan taki twardy? - Tak. Rywale chyba się już o tym przekonali. - A mówią na Pana także "Gruby". - To przez Brazylijczyka Rogera. On zawsze tak się do mnie zwracał. Rewanżowałem mu się tym samym określeniem. - Ponoć nie jest to bezpodstawne oskarżenie. Po urlopie wraca Pan z nadwagą... - Na wakacjach człowiek sobie folguje. Ale gdy po urlopach są badania, staram się nie mieć nadwagi. Nie zawsze mi się to jednak - przyznaję - udaje. - Zostanie Pan do końca kariery piłkarskiej w Legii? - Na razie nie myślę o wyjeździe na Zachód. Chcę pograć w Warszawie. Jest mi tu dobrze. Mam kontrakt do 2010 roku i chciałbym się z niego wywiązać. Każdy ma ambicję, by grać w lepszych ligach, ale ja się nie spieszę.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.