Dobre humory towarzyszą legionistom...
09.08.2001 15:52
Za kilka godzin legioniści wybiegną na boisko i rozpoczną rywalizację z Etzellą o awans do Pucharu UEFA. Postanowiliśmy opublikować wypowiedzi piłkarzy i trenera Legii, oddające atmosferę w jakiej piłkarze wyruszyli do Luksemburga.
Dragomir Okuka: - Nie wiemy zbyt dużo o tym rywalu, przeszukujemy Internet, aby się czegoś dowiedzieć. Nie wątpię jednak, że do spotkania przystąpimy odpowiednio przygotowani. Nie ma co ukrywać, że jesteśmy zdecydowanymi faworytami i myślimy tylko o zwycięstwie w dzisiejszym spotkaniu. W żadnym wypadku nie może być jednak mowy o lekceważeniu przeciwnika.
Wojciech Kowalczyk: - Nie mamy praktycznie żadnego rozeznania możliwości i umiejętności naszego czwartkowego rywala. Nie oglądaliśmy ich w akcji, nawet na kasecie wideo, nie mamy także żadnych szczegółowych informacji na temat drużyny z "Wielkiego Księstwa". Wiemy tylko tyle, że jest to amatorski zespół. Prawdę powiedziawszy więcej informacji, o czwartkowym rywalu, nie jest nam to potrzebne. Takich przeciwników, jak zespół z Luksemburga, należy wprawdzie szanować, ale również wygrywać z nimi bez większych problemów. Już w pierwszym spotkaniu powinniśmy pozbawić drużynę Etzelli wszelkich złudzeń. Do Luksemburga pojechaliśmy praktycznie w najsilniejszym składzie, brakuje jedynie, kontuzjowanego, Mariusza Piekarskiego.
Wojciech Szala: - Zespoły z tego kraju nie są potęgami. Jesteśmy podbudowani naszym zwycięstwem w Chorzowie, minął stres związany ze złą passą i sądzę, że uda nam się osiągnąć korzystny wynik. Korzystny, to znaczy zwycięstwo.
Marcin Bojarski: - Marzyłbym, abyśmy powtórzyli wynik z ostatniego meczu sparingowego rozegranego w Niemczech przed sezonem. Wygraliśmy wtedy 12:0. Ale doskonale wiem, że teraz tak łatwo nie będzie. Będę bardzo zadowolony, jeśli zwyciężymy na przykład 3:0. W takim meczu łatwo się pokazać, można strzelić dwa, trzy gole. Inna sprawa, że można też się... skompromitować. Wszak każdemu zdarzają się słabsze dni.
Dragomir Okuka: - Nie wiemy zbyt dużo o tym rywalu, przeszukujemy Internet, aby się czegoś dowiedzieć. Nie wątpię jednak, że do spotkania przystąpimy odpowiednio przygotowani. Nie ma co ukrywać, że jesteśmy zdecydowanymi faworytami i myślimy tylko o zwycięstwie w dzisiejszym spotkaniu. W żadnym wypadku nie może być jednak mowy o lekceważeniu przeciwnika.
Wojciech Kowalczyk: - Nie mamy praktycznie żadnego rozeznania możliwości i umiejętności naszego czwartkowego rywala. Nie oglądaliśmy ich w akcji, nawet na kasecie wideo, nie mamy także żadnych szczegółowych informacji na temat drużyny z "Wielkiego Księstwa". Wiemy tylko tyle, że jest to amatorski zespół. Prawdę powiedziawszy więcej informacji, o czwartkowym rywalu, nie jest nam to potrzebne. Takich przeciwników, jak zespół z Luksemburga, należy wprawdzie szanować, ale również wygrywać z nimi bez większych problemów. Już w pierwszym spotkaniu powinniśmy pozbawić drużynę Etzelli wszelkich złudzeń. Do Luksemburga pojechaliśmy praktycznie w najsilniejszym składzie, brakuje jedynie, kontuzjowanego, Mariusza Piekarskiego.
Wojciech Szala: - Zespoły z tego kraju nie są potęgami. Jesteśmy podbudowani naszym zwycięstwem w Chorzowie, minął stres związany ze złą passą i sądzę, że uda nam się osiągnąć korzystny wynik. Korzystny, to znaczy zwycięstwo.
Marcin Bojarski: - Marzyłbym, abyśmy powtórzyli wynik z ostatniego meczu sparingowego rozegranego w Niemczech przed sezonem. Wygraliśmy wtedy 12:0. Ale doskonale wiem, że teraz tak łatwo nie będzie. Będę bardzo zadowolony, jeśli zwyciężymy na przykład 3:0. W takim meczu łatwo się pokazać, można strzelić dwa, trzy gole. Inna sprawa, że można też się... skompromitować. Wszak każdemu zdarzają się słabsze dni.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.