News: Dominik Nowak: Legia dobrze się organizowała

Dominik Nowak: Legia dobrze się organizowała

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

22.09.2018 23:20

(akt. 02.12.2018 11:22)

- Patrząc przez pryzmat wyniku, wieczór w Legnicy będzie smutny. Chcieliśmy wygrać z Legią, niestety nie wyszło. Warto rozebrać ten mecz na kilka czynników. W pierwszej połowie, realizowaliśmy założenia taktyczne i w dużym stopniu kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Dobrze odcinaliśmy silne punty warszawiaków, czyli Carlitosa i Szymańskiego, a w dodatku kreowaliśmy własne szanse. Rywale bardzo dobrze organizowali się za to w defensywie. Szkoda sytuacji Marquitosa, bo schodzilibyśmy na przerwę z prowadzeniem… Nie ma jednak sensu gdybać, a w drugiej połowie popełniliśmy błąd, nie zdobyliśmy drugiej piłki i podyktowano rzut karny. Z ławki ocenialiśmy sytuację na 50/50, ale dostałem już wiele sygnałów, że sytuacja była ewidentna, tym bardziej, że arbiter skorzystał z systemu VAR - mówił po przegranym 1:4 meczu z Legią Dominik Nowak, szkoleniowiec Miedzi.

- Przegrywaliśmy i zbyt łatwo straciliśmy gola na 1:3. To uspokoiło grę Legii, a to drużyna zbyt doświadczona, by łatwo oddać takie prowadzenie. Możemy być w pewnym stopniu zadowoleni mimo wysokiej porażki, bo wieloma fragmentami, nasz zespół prezentował się dobrze na tle rywali. Będziemy musieli spokojnie przeanalizować stracone gole. Myślę jednak, że w niedzielę rano wstaniemy z podniesionymi głowami, bo pokazaliśmy na murawie dużą determinację - dodał Nowak.


- Nie chcę dorabiać dodatkowej ideologii - straciliśmy trzy punkty, a w drugiej połowie, po rzucie karnym, nie byliśmy w stanie zapobiec pewnym sytuacjom. Musimy wyciągnąć wnioski z pewnych fragmentów meczu. Pomijając „jedenastkę”, Legia nie zdobyła gola ze stałego fragmentu gry. Zawodziła walka o drugie piłki, a to kwestia koncentracji zawodników wybiegających z pola karnego. Jeśli w takiej sytuacji gubimy poprawne ustawienie, to jest to przyczyna pomyłek. W wielu meczach potrafiliśmy bronić się we własnej „szesnastce” - stwierdził szkoleniowiec beniaminka Ekstraklasy.

 

- Trenerom zdarza się emocjonalnie reagować w trakcie meczu, ale po nich adrenalina schodzi i można spokojnie analizować pewne fragmenty. Trudno mieć mi pretensje do sędziego po sobotnim spotkaniu. Legia miała silną drugą linię, a my chcieliśmy grać szybko, błyskawicznie podejmować decyzje. Ma to służyć temu, by rywale mieli mniej czasu na organizację gry - zakończył Nowak.

Polecamy

Komentarze (22)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.