News: Miesiąc przerwy Dossy Juniora, niegrożna kontuzja Jodłowca

Dossa Junior: Spokojnie. Zagramy i w Lidze Mistrzów

Marcin Szymczyk

Źródło: Polska The Times

02.09.2013 12:05

(akt. 05.01.2019 10:22)

- Po meczu ze Steauą atmosfera w szatni była najgorsza, jaką można sobie wyobrazić. Marzyliśmy o awansie, ciężko na niego pracowaliśmy. Dla wielu to był mecz życia... Myślę, że nie wyszliśmy na mecz maksymalnie skoncentrowani. Popełniliśmy dwa indywidualne błędy, oni je wykorzystali. Dopiero stracone bramki dały nam kopa, zmobilizowały. Uważam, że zagraliśmy niezły mecz. Szkoda, że bramka na 2:2 padła tak późno. Gdybyśmy mieli więcej czasu, może udałoby się wyjść na prowadzenie. Tak czy inaczej wydaje mi się, że Steaua zasłużyła na awans - mówi w rozmowie z Polską the Times obrońca Legii Dossa Junior.

- Teraz zagramy w Lidze Europy. To silne, prestiżowe rozgrywki. Może nie tak jak LM,która jest marzeniem każdego piłkarza na świecie, ale LE też ogląda mnóstwo kibiców. Lepiej grać, niż oglądać puchary w domu. Jak Lech Poznań. Cieszymy się, że zagramy w LE, postaramy się coś w niej zdziałać. To będzie ciekawa, wyrównana grupa. Wszyscy widzą faworyta w Lazio, my z Trabzonsporem mamy walczyć o drugie miejsce. Apollon też może jednak sprawiać niespodzianki, zwłaszcza w meczach u siebie. Na pewno stać nas na to, by awansować.


Legia ma duże ambicje. Wierzy Pan, że uda się je spełnić, np. dzięki awansowi do LM za rok? Jesteśmy na dobrej drodze.


- Legia jest aktualnym mistrzem, ma duże szanse na obronę tytułu. Mamy LE. Projekt, który zaczęliśmy przed sezonem, się nie skończył. Spokojnie, zagramy i w Lidze Mistrzów. Nie spocznę, póki do niej nie awansujemy.


Doping polskich kibiców Pana zaskoczył?


- Będę bardzo poważny. To coś unikalnego. W życiu czegoś takiego nie doświadczyłem. Zwłaszcza ze Steauą. Trybuna, która zawsze wspiera nas najgłośniej, była zamknięta, ale doping i tak był niesamowity. Kiedy po meczu oglądałem powtórki, było mi przykro nie tylko dlatego, że nie awansowaliśmy. Zawiedliśmy tak świetnych kibiców. Będziemy ciężko pracować, żeby nadeszły też weselsze dni.


Zna Pan Helio najlepiej. Dlaczego na razie nie gra tak, jak wszyscy byśmy chcieli?


- Ludziom często brakuje cierpliwości. Helio pełnił ważną rolę w APOEL-u, z którym dwukrotnie grał w Lidze Mistrzów. Kibice oczekują od niego wiele. Czasem wystarczy jedno zagranie, żeby wszystko zaskoczyło. Kiedy indziej trzeba się uzbroić w cierpliwość. On też musi do tego podejść na spokojnie. Helio ma mentalność zwycięzcy. Jestem pewien, że wkrótce zacznie spełniać oczekiwania kibiców.


Zapis całej rozmowy z Dossą Juniorem w dzisiejszym wydaniu Polski the Times

Polecamy

Komentarze (49)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.