Drużyna nabiera charakteru
02.08.2010 13:16
Sobotnie zwycięstwo z Lorient na pewno cieszy, podobnie jak to, że na zgrupowaniu we Francji ten budowany od nowa zespół nabiera charakteru. Legioniści musieli stawić czoła rywalom nie tylko pod względem piłkarskim. W końcówce <strong>Ariel Borysiuk</strong> sfaulował jednego z rywali, którzy chcieli wymierzyć "Wizirowi" sprawiedliwość. Z pomocą przyszedł mu <strong>Kostiantyn Machnowskyj</strong> ale został uderzony przez jednego z rywali pięścią. Koledzy momentalnie przyszli z odsieczą i choć nikt oficjalnie nie pochwali takiego zachowania, to w duchu wszyscy się cieszą, bo hasło "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" zaczyna ponownie dotyczyć Legii.
Takie sytuacje miały miejsce podczas meczu z Lorient trzykrotnie i raz już po ostatnim gwizku arbitra. - Francuzi byli za bardzo nerwowi, ciągle mieli do nas nieuzasadnione pretensje. My na pewno nie przyjechaliśmy się tutaj bić z przeciwnikami, tylko grać w piłkę. Prowokowali nas, a my w takich sytuacjach nigdy nie będziemy odstawiać nogi. Na boisku trzeba walczyć - wyjaśnił Borysiuk.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.