Dziś kadra przyjeżdża do Warszawy

To byłoby już drugie spotkanie z rzędu, a trzecie w tych eliminacjach, które kapitan kadry Maciej Żurawski zacznie na ławce rezerwowych. Tak było w Helsinkach w meczu z Finlandią i w Erewanie z Armenią. Żadnego z tych meczów Polacy nie wygrali. W czerwcu w Erewanie Żurawskiego zastępował właśnie Saganowski i nie wykorzystał dwóch doskonałych sytuacji. Beenhakkera czeka trudna decyzja. Podczas treningów sprawdzał również, jak radzi sobie para napastników Żurawski - Radosław Matusiak, ale takie ustawienie jest mało prawdopodobne. Żeby czekanie na potknięcia rywali w sobotnich meczach wyjazdowych - Portugalczyków w Azerbejdżanie, Serbów w Armenii i Finów w Belgii - miało sens, Polacy muszą sami wygrać, a w ataku poza Saganowskim nie ma nikogo, kto strzeliłby w tym sezonie gola. Grzegorz Rasiak jest kontuzjowany, Ebi Smolarek u Beenhakkera zaczyna mecze w pomocy. W pomocy i obronie takich problemów nie ma. Niewykluczony jest występ Marcina Wasilewskiego, który opuścił jeden dzień zgrupowania z powodu śmierci ojca. Miejsce Wojciecha Łobodzińskiego może zająć Kamil Kosowski, bo taki wariant też był sprawdzany we Wronkach. Żaden z piłkarzy nie narzeka na zdrowie. Chociaż Jacek Krzynówek przerwał trening z powodu bólu kostki, to jednak uraz nie okazał Się poważny. Szybko do zajęć wrócił Łukasz Garguła. Wczoraj po południu piłkarze dostali wolne i większość z nich pojechała do jednego z poznańskich kin. Dzisiaj o 12.30 reprezentacja Polski wyleci z Poznania do Warszawy. Planowany jest jeden trening, wieczorem na stadionie Legii. Mecz w sobotę o 20.30.