Dziś Polska zagra z Argentyną
12.07.2007 07:51
Już dziś wieczorem o godz. 22:45 reprezentacja Polski zagra w Argentyną w Mistrzostwach Świata do lat 20 w Kanadzie. Czy <b>Dawid Janczyk</b> strzeli kolejną bramkę w turnieju? - To będzie mecz, którego nie zapomnimy. Argentyna to przecież obrońca tytułu. Czy Dawid Janczyk może skupić się na treningach? Bez problemu. Mam z nim świetny kontakt. To rozsądny chłopak, z głową na karku. Poza tym doskonale wie, ile zawdzięcza naszej kadrze. Sam przyznaje, że ma wobec nas dług wdzięczności. To przecież tutaj został wypromowany, a nie w Legii - mówi trener <b>Michał Globisz</b>.
- Po wyjściu z grupy powiedział Pan, że cieszy się z trafienia na Argentynę w 1/8 finału. Dlaczego?
- Przecież to obrońca tytułu! Właśnie dlatego... Jeśli spadać, to z wysokiego konia. Czeka nas spotkanie, którego moi piłkarze nie zapomną do końca życia. Ogromna przygoda, podobnie jak mecz z Brazylią na otwarcie turnieju. Wiem, że czeka nas bardzo ciężkie zadanie, ale skoro pokonaliśmy "canarinhos", to dlaczego mamy nie wygrać z Argentyną.
- Wreszcie mieliście trochę więcej czasu na regenerację po poprzednim meczu (pięć dni). Wystarczyło?
- Myślę, że tak. Fizycznie na pewno wytrzymamy, choć warunki są naprawdę ciężkie. Trenujemy w 30-stopniowym upale, na dodatek przy ogromnej wilgotności. Problemem jest również sztuczna murawa, która porządnie daje się we znaki. Chłopcy żartują, że w czasie zajęć na tak rozgrzanej nawierzchni... buty im się palą.
- W meczu z Argentyną zagramy bez pauzującego za kartki Jarosława Fojuta. To koniec osłabień?
- Na szczęście tak. Jestem nawet zdziwiony, bo przecież w poprzednich meczach graliśmy agresywnie. Co ciekawe, żaden piłkarz nie odniósł wówczas kontuzji.
- Brak Fojuta to jednak poważne osłabienie.
- Szkoda, bo Jarek jest szefem naszej obrony, bardzo charyzmatyczną postacią. Kieruje całą defensywą, w odpowiednim momencie krzyczy na kolegów, potrafi ich zganić. Wszyscy go słuchają.
- O polskiej drużynie coraz głośniej na świecie. Chyba nie może Pan się opędzić od telefonów z kraju?
- Co chwila dzwoni moja komórka (śmiech). Cieszymy się również ogromnym zainteresowaniem wśród miejscowej Polonii. We wtorek mieliśmy specjalną konferencję prasową, na którą przyszło około półtora tysiąca rodaków mieszkających w Kanadzie. Coś niesamowitego! Byliśmy z piłkarzami zaszokowani, oczywiście bardzo pozytywnie.
- Pana podopieczny Dawid Janczyk stał się właśnie bohaterem rekordowego transferu z polskiej ligi. Za 4 mln euro przechodzi do CSKA, jest w stanie skupić się na turnieju w Kanadzie?
- Bez problemu. Mam z nim świetny kontakt. To rozsądny chłopak, z głową na karku. Poza tym doskonale wie, ile zawdzięcza naszej kadrze. Sam przyznaje, że ma wobec nas dług wdzięczności. To przecież tutaj został wypromowany, a nie w Legii.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.