Domyślne zdjęcie Legia.Net

Dziś Polska zagra z Argentyną

Redakcja

Źródło: Życie Warszawy

12.07.2007 07:51

(akt. 22.12.2018 17:11)

Już dziś wieczorem o godz. 22:45 reprezentacja Polski zagra w Argentyną w Mistrzostwach Świata do lat 20 w Kanadzie. Czy <b>Dawid Janczyk</b> strzeli kolejną bramkę w turnieju? - To będzie mecz, którego nie zapomnimy. Argentyna to przecież obrońca tytułu. Czy Dawid Janczyk może skupić się na treningach? Bez problemu. Mam z nim świetny kontakt. To rozsądny chłopak, z głową na karku. Poza tym doskonale wie, ile zawdzięcza naszej kadrze. Sam przyznaje, że ma wobec nas dług wdzięczności. To przecież tutaj został wypromowany, a nie w Legii - mówi trener <b>Michał Globisz</b>.
- Po wyjściu z grupy powiedział Pan, że cieszy się z trafienia na Argentynę w 1/8 finału. Dlaczego? - Przecież to obrońca tytułu! Właśnie dlatego... Jeśli spadać, to z wysokiego konia. Czeka nas spotkanie, którego moi piłkarze nie zapomną do końca życia. Ogromna przygoda, podobnie jak mecz z Brazylią na otwarcie turnieju. Wiem, że czeka nas bardzo ciężkie zadanie, ale skoro pokonaliśmy "canarinhos", to dlaczego mamy nie wygrać z Argentyną. - Wreszcie mieliście trochę więcej czasu na regenerację po poprzednim meczu (pięć dni). Wystarczyło? - Myślę, że tak. Fizycznie na pewno wytrzymamy, choć warunki są naprawdę ciężkie. Trenujemy w 30-stopniowym upale, na dodatek przy ogromnej wilgotności. Problemem jest również sztuczna murawa, która porządnie daje się we znaki. Chłopcy żartują, że w czasie zajęć na tak rozgrzanej nawierzchni... buty im się palą. - W meczu z Argentyną zagramy bez pauzującego za kartki Jarosława Fojuta. To koniec osłabień? - Na szczęście tak. Jestem nawet zdziwiony, bo przecież w poprzednich meczach graliśmy agresywnie. Co ciekawe, żaden piłkarz nie odniósł wówczas kontuzji. - Brak Fojuta to jednak poważne osłabienie. - Szkoda, bo Jarek jest szefem naszej obrony, bardzo charyzmatyczną postacią. Kieruje całą defensywą, w odpowiednim momencie krzyczy na kolegów, potrafi ich zganić. Wszyscy go słuchają. - O polskiej drużynie coraz głośniej na świecie. Chyba nie może Pan się opędzić od telefonów z kraju? - Co chwila dzwoni moja komórka (śmiech). Cieszymy się również ogromnym zainteresowaniem wśród miejscowej Polonii. We wtorek mieliśmy specjalną konferencję prasową, na którą przyszło około półtora tysiąca rodaków mieszkających w Kanadzie. Coś niesamowitego! Byliśmy z piłkarzami zaszokowani, oczywiście bardzo pozytywnie. - Pana podopieczny Dawid Janczyk stał się właśnie bohaterem rekordowego transferu z polskiej ligi. Za 4 mln euro przechodzi do CSKA, jest w stanie skupić się na turnieju w Kanadzie? - Bez problemu. Mam z nim świetny kontakt. To rozsądny chłopak, z głową na karku. Poza tym doskonale wie, ile zawdzięcza naszej kadrze. Sam przyznaje, że ma wobec nas dług wdzięczności. To przecież tutaj został wypromowany, a nie w Legii.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.