Domyślne zdjęcie Legia.Net

EURO 2008 dzień 6 - Polska oszukana!!!

Jerzy Zalewski

Źródło: Legia.Net

12.06.2008 23:30

(akt. 20.12.2018 10:03)

Dziś bardzo ważny dzień dla polskich kibiców. To drugi dzień rywalizacji w grupie B. W pierwszym meczu Niemcy niespodziewanie łatwo ulegli Chorwacji 1:2. Bramki zdobyli <b>Darijo Srna</b> i <b>Ivica Olic</b> dla Chorwacji i <b>Lukas Podolski</b> dla Niemiec. W drugim meczu w dramatycznych okolicznościach Austria zremisowała z Polską 1:1 po golach <b>Rogera Guerreiro</b> i karnym z kapelusza wykorzystanym przez <b>Ivicę Vasticia</b>. Ten rezultat powoduje, że Polska ma już tylko czysto teoretyczne szanse na wyjście z grupy.
Niemcy – Chorwacja 1:2 (0:1) 24' Darijo Srna (0:1) 62' Ivica Olic (0:2) 79' Lukas Podolski (1:2) Czerwona kartka: Bastian Schweinsteiger (89') Austria - Polska 1:1 (0:1) 30' Roger Guereiro (0:1) 90' Ivica Vastic (1:1) po wydrukowanym rzucie karnym Wynik tego meczu był bardzo ważny dla naszej reprezentacji. Zwycięstwo Niemiec dawało ciągle spore szanse Polsce, byśmy to my awansowali do ćwierćfinału. Zaś zwycięstwo Chorwacji stawia Polskę w bardzo trudnej sytuacji. Niestety dla nas Niemcy grali dziś o pół tempa wolniej, niż przeciwnicy. Byli słabsi w każdym elemencie gry, nie wychodziło im nic. Chorwaci z kolei grali jak w transie. Wychodziło im wszystko, ładnie rozgrywali między sobą piłkę, czytali akcje przeciwników i bez problemu je rozbijali. Grali zupełnie, jakby byli na odprawie u Leo Beenhakkera. Chorwaci swoją przewagę dokumentowali golami. Pierwszego po niecałej pół godzinie gry strzelił Darijo Srna. Chorwaci mieli jeszcze dwie świetne sytuacje w pierwszej połowie, ale ich nie wykorzystali. Niemcy sprawiali wrażenie jakby nie wiedzieli co się dzieje. A że tak samo się zachowywali w drugiej połowie, to Chorwaci korzystali i po kuriozalnej akcji na 2:0 podwyższył Ivica Olic wykorzystując błąd Lehmanna i bierną postawę środkowych obrońców. Niemcy dokonali zmian, które nic nie wniosły do gry. Formą strzelecką błysnął jedynie Lukas Podolski, który wykorzystał jedyną niezłą okazję, jaką stworzyła mu drużyna. Na kilka minut przed końcowym gwizdkiem głupotę i chamstwo pokazał Bastian Schweinsteiger, który za popchnięcie rywala bez piłki otrzymał czerwoną kartkę i osłabił drużynę. Ostatecznie Chorwaci pokonali Niemców i teraz czekają na ostatni mecz z Polską. Dla nas to najgorszy możliwy wynik, bo oznacza, że w przypadku porażki lub remisu z Austrią prawie na pewno odpadniemy z turnieju. A nawet jeśli wygramy, to trzeba będzie jeszcze wysoko pokonać Chorwatów. Tylko czy to możliwe, skoro my Niemcom ulegliśmy? Po zwycięstwie Chorwatów nad Niemcami sytuacja Polski się mocno skomplikowała. Przed tym meczem potrzebne nam jest zwycięstwo nad Austrią i nad Chorwacją. I to co najmniej dwubramkowe zwycięstwa. A przecież Austriacy też mieli szansę na awans z drugiego miejsca. Już od pierwszego gwizdka gospodarze zdobyli zdecydowaną przewagę. Polakom nie udawało się nawet wybijanie piłki, a przeciwnicy tworzyli sobie kolejne sytuacje. Już po kwadransie mogli prowadzić ze 4:0, ale u nas na bramce mamy Artura Boruca. nasz bramkarz był absolutnie fenomenalny i bronił jak w transie. Doprawdy trudno uwierzyć jak można marnować tak doskonałe sytuacje? Można, jeśli przed strzelcem stoi Boruc. Niewykorzystane sytuacje oczywiście się zemściły i po dograniu SaganowskiegoJasio Rogerski nie mógł zrobić nic innego, niż wepchnąć piłkę do bramki i dać Polsce kompletnie niezasłużone prowadzenie. Od momentu zdobycia bramki Austriacy nie grali już tak dobrze, stracony gol podciął im skrzydła. Polacy odzyskali kontrolę nad wydarzeniami na boisku i dotrwali z dobrym wynikiem do przerwy. Po przerwie Polacy kontrolowali wydarzenia na boisku. To oni tworzyli sobie kolejne sytuacje i wyraźnie dominowali na boisku. I tak było aż do ostatniej minuty i feralnego rzutu wolnego. Po jego wykonaniu sędzia dopatrzył się faulu w pola karnym i podyktował jedenastkę. I stało się. Ivica Vastic wykorzystał karnego i wyrównał stan meczu. Ta skandaliczna decyzja pozbawiła Polskę zwycięstwa i możliwości awansu do ćwierćfinału, który teraz jest możliwy tylko w teorii. By Polska awansowała musi pokonać co najmniej dwoma bramkami Chorwację i liczyć na jednobramkowe zwycięstwo Austrii nad Niemcami. Czy to możliwe? Każdy z nas musi sobie na to pytanie sam odpowiedzieć. Ale to jest pokłosie obiektywnie patrząc zasłużonego remisu, ale też remisu mającego miejsce po wyraźnej pomocy sędziego. 1. Chorwacja 2 mecze 6 pkt 3-1 2. Niemcy 2 mecze 3 pkt 3-2 3. Austria 2 mecze 1 pkt 1-2 4. Polska 2 mecze 1 pkt 1-3

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.