Euro: Wygrane Polaków, Niemców, Chorwatów oraz Turków
21.06.2016 23:30
fot. Ptotr Kucza / FotoPyK
To nie był wielki mecz. Polacy dobrze zaczęli, mieli swoje szanse, ale nic z nich nie wyszło. W ekipie biało-czerwonych brakowało kreacji. Doskonałą okazję miał Arkadiusz Milik, ale znowu brakowało skuteczności. Gracz Ajaksu potrafił jednak kapitalnie podać do Roberta Lewandowskiego, choć ten w wyśmienitej sytuacji przestrzelił. Nie istniał Piotr Zieliński, który znowu pokazał, że nie potrafi dobrej formy z klubu przenieść na mecze reprezentacji. Narzekać można również było na delikatnie przebudowaną formację defensywną, gdzie Łukasza Piszczka zastąpił Thiago Cionek. Cała obrona nie była takim monolitem, jak kilka dni wcześniej w konfrontacji z Niemcami.
Sporo szans mieli Ukraińcy, ale bardzo czujny między słupkami był Łukasz Fabiański. Były piłkarz Legii pokazywał, że wiele doświadczenia dały mu lata gry w Premier League. Na murawie pojawiło się też trzech graczy "Wojskowych", którzy zdobyli mistrzostwo Polski. Gorzej niż z Niemcami grał Pazdan. Sporo czasu potrzebował Tomasz Jodłowiec, by odnaleźć się na placu gry. Najlepiej prezentował się Artur Jędrzejczyk, który od pierwszego spotkania na Euro prezentował wysoką formę. - Najlepszy w kadrze przekroju trzech meczów - stwierdził na Twitterze Bogusław Leśnodorski, prezes Legii.
Do przerwy było 0:0. Na drugą połowę na boisko nie wyszedł Zieliński. Wszedł Jakub Błaszczykowski i zrobił swoje. Skrzydłowy w 54. minucie dostal dobrą piłkę od Milika, przełożył piłkę na lewą nogę i z pola karnego pokonał Andrija Piatowa. Potem Polacy częściej byli przy futbolówce, ale biało-czerwoni na pewno nie dominowali. Wiele serca na boisku zostawiali Ukraińcy. Skonfliktowana drużyna, o czym mówił jej selekcjoner Mychaiło Fomenko, postarała się na koniec i pragnęła godnie pożegnać z turniejem.
Ostatecznie po przeciętnym meczu Polacy wygrali 1:0, ale najważniejsze były trzy punkty. Biało-czerwoni awansowali do kolejnej fazy, gdzie za cztery dni zmierzą się ze Szwajcarią. Drużyna Adama Nawałki oraz Niemcy są jedynymi ekipami które na Euro nie straciły jeszcze gola.
Ukraina - Polska 0:1 (0:0)
Błaszczykowski (54. min.)
Żółte kartki: Rotan, Kuczer (Ukraina) - Kapustka (Polska)
Ukraina: Piatow - Fedetskij, Butko, Khaczeridi, Kuczer - Jarmołenko, Stepanenko, Konoplianka, Rotan - Zinczenko (73' Kowalenko) - Zozulia (90' Tymoszczuk)
Polska: Fabiański - Cionek, Glik, Pazdan, Jędrzejczyk - Milik (90' Starzyński), Krychowiak, Jodłowiec, Kapustka (71' Grosicki) - Zieliński (46' Błaszczykowski) - Lewandowski.
W meczu grupy C, Irlandia Północna zmierzyła się z Niemcami. Już od samego początku spotkania zachodni sąsiedzi Polski stosowali atak pozycyjny. Niemcy długo grali na połowie rywali, ale nie zdołali oddać chociażby jednego celnego strzału. Irlandczycy usiłowali kontrować, ale za każdym razem byli zatrzymywani przez niemiecką obronę pod wodzą Jerome Boatenga.
Gra bardzo długo nie przynosiła zmian w wyniku i stylu gry obu drużyn. Dopiero w 30. minucie Niemcom udało się przeprowadzić udany atak. Najpierw Thomas Mueller przedarł się przez obronę Irlandii, a potem Mario Gomez wpakował piłkę do siatki.
Po zdobyciu przez Niemców gola, gra nabrała tempa. Podopieczni Joachima Loewa zaczęli agresywniej atakować. W 35. minucie Mueller trafił w poprzeczkę, a chwilę później oglądaliśmy potężne zamieszanie w polu karnym Irlandczyków - uderzał Sami Khedira, dobijał Gomez. Niemcy sugerowali jeszcze zagranie ręką Irlandczyków, ale sędzia nie zareagował. W doliczonym czasie gry Mueller znakomicie podał do Mario Goetze, ale ten zamiast spokojnie ułożyć stopę, oddał niecelny strzał z woleja i fatalnie spudłował.
W drugiej połowie było bez zmian. Niemcy regularnie atakowali bramkę Irlandczyków, ale tych ratowała nieskuteczność niemieckich graczy, którzy strzelali albo w McGoverna, albo tuż obok bramki. W 84. minucie dobrą sytuację miał strzelec pierwszego gola - Gomez, ale trafił wprost w bramkarza Irlandczyków. Mecz skończył się wynikiem 0:1. Przez całe spotkanie dominowali Niemcy, ale obraz konfrontacji zakłóciła nieskuteczność piłkarzy Loewa. Niemcy, jak i Polska, awansowali do kolejnej fazy rozgrywek.
Irlandia Północna - Niemcy 0:1 (0:1)
Gomez (30. min.)
Irlandia Północna: McGovern - Hughes, McAuley, Cathcart, Evans - Ward, Evans, Davis, Norwood, Dallas - Washington
Niemcy: Neuer - Kimmich, Boateng (76’ Howedes), Hummels, Hector – Khedira (69’ Schweinsteiger), Kroos - Oezil, Mueller, Goetze (57’ Schuerrle) – Gomez.
W wieczornym spotkaniu Hiszpanie zmierzyli się z reprezentacją Chorwacji. Aktualni Mistrzowie Europy ruszyli z kopyta na rywali i już w 7. minucie zdobyli bramkę! David Silva zagrał świetną prostopadłą piłkę w pole karne do Cesca Fabregasa. Pomocnik Chelsea podał do lepiej ustawionego Alvaro Moraty, który pewnie umieścił futbolówkę w siatce. Chorwaci musieli przełknąć gorzką pigułkę i rzucić się do odrabiania strat. Sygnał do ataku dał Nikola Kalinić. Snajper potężnie kropnął, jednak David de Gea sparował piłkę na rzut rożny. Minął kwadrans, a gola mógł strzelić Ivan Rakitić, ale zawodnik Barcelony chcąc przelobować golkipera przeciwników, pechowo trafił w słupek. Od tego momentu tempo gry nieco opadło, a piłkarze obu ekip nie chcieli specjalnie szarżować z przodu, aby nie stracić gola. W centrum wydarzeń po stronie "Vatreni" był bez wątpienia Ivan Perisić. 27-latek robił sporo wiatru na skrzydle i uprzykrzał życie defensywie oponentów. W 39. minucie gracz Interu Mediolan mógł doprowadzić do remisu. Perisić dopadł do piłki po centrze z prawej flanki i uderzył z główki, ale nie pokonał de Gei. Tuż przed przerwą Chorwaci strzelili gola! Perisić wrzucił futbolówkę w "szesnastkę", do piłki dopadł Kalinić i piętką skierował ją do siatki.
Po zmianie stron Hiszpanie częściej utrzymywali się przy piłce, ale nic z tego nie wynikało. Uspokoić grę starał się Andres Iniesta, jednak z upływem czasu do głosu dochodzili Chorwaci. W 58. minucie powinno być 2:1 dla "Vatreni"! Marko Pjaca złożył się do przewrotki, ale nie trafił w światło bramki. Kilka chwil później niezłą sytuację miał Sergio Ramos. Defensor Realu Madryt zapędził się pod pole karne rywali i główkował po centrze z kornera, ale minimalnie się pomylił. W 72. minucie Hiszpanie otrzymali rzut karny! Do piłki podszedł Ramos, lecz Danijel Subasić instynktownie wybił futbolówkę i uchronił zespół od straty bramki. W końcówe spotkania Chorwaci objęli prowadzenie! Zawodnicy Ante Cacica przejęli piłkę, a moment później Perisić uderzył i z ostrego kąta pokonał de Geę! "Vatreni" wyszli z grupy z pierwszego miejsca, a "La Furia Roja" - z drugiego.
Chorwacja - Hiszpania 2:1 (1:1)
Kalinić (45. min.), Perisić (87. min.) - Morata (7. min.)
Żółte kartki: Rog, Vrsaljko, Srna, Perisić (Chorwacja)
Chorwacja: Subasić - Srna, Corluka, Jedvaj, Vrsaljko - Rog (82' Kovacić), Badelj - Perisić (90' Kramarić), Rakitić, Pjaca (90' Cop) - Kalinić
Hiszpania: de Gea - Juanfran, Pique, Ramos, Alba - Fabregas (84' Alcantara), Busquets, Iniesta - Silva, Morata (67' Aduriz), Nolito (60' Bruno)
Czesi od początku wrzucili piąty bieg, chcieli stłamsić rywali, ale w 10. minucie to Turcy otworzyli wynik meczu! Emre Mor pomknął lewą stroną i dośrodkował w pole karne. Do piłki dopadł Burak Yilmaz, który tylko dostawił nogę i kilka chwil później utonął objęciach kolegów z drużyny. Zawodnicy Pavla Vrby starali się jak najszybciej odpowiedzieć, ale mieli problem z dokładnością, w ich poczynania wkradł się chaos. Minął kwadrans, a Czesi mieli znakomitą sytuację. Tomas Sivok uderzył z główki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, jednak futbolówka zatrzymała się na słupku. Nasi sąsiedzi nie poprzestawali na atakach. Pavel Kaderabek wpadł w "szesnastkę" i strzałem z ostrego kąta chciał zaskoczyć Volkana Babacana, ale golkiper Turcji bez problemów obronił jego uderzenie. Pod koniec pierwszej połowy bliski szczęścia był Jaroslav Plasil. Pomocnik mocno kropnął z dystansu, ale Babacan stanął na wysokości zadania i zaliczył kapitalną interwencję.
Po przerwie gra nieco się wyrównała. Aktywnością w szeregach Turcji wykazywał się Mor. 18-latek po indywidualnym rajdzie kropnął z dalszej odległości, ale futbolówka przeleciała ponad poprzeczką. Czesi próbowali zagrozić bramce Babacana, lecz w 65. minucie zostali skarceni po raz drugi. Po centrze z rzutu wolnego futbolówkę przejął Mehmet Topal. Gracz Fenerbahce błyskawicznie odegrał piłkę do Ozana Tufana, który pokonał Petra Cecha! W końcówce spotkania piłkarze Vrby mogli zdobyć kontaktową bramkę, jednak nikt nie zamknął dośrodkowania Vladimira Daridy ze skrzydła. Warto podkreślić, że obrona Turków radziła sobie dzisiaj wyśmienicie, szybko oddalała zagrożenie i nie pozwalała rywalom na tworzenie dogodnych okazji strzeleckich. Wynik w końcówce nie uległ już jednak zmianie. Czesi pożegnali się z turniejem, a gracze Fatiha Terima na dorobkiem trzech punktów wciąż nie mogą być pewnie awansu do 1/8 finału mistrzostw Europy.
Czechy - Turcja 0:2 (0:1)
Yilmaz (10. min.), Tufan (65. min.)
Żółte kartki: Plasil, Pavelka, Sural (Czechy) - Koybasi, Balta (Turcja)
Czechy: Cech - Kaderabek, Sivok, Hubnik, Pudil - Pavelka (57' Skoda), Plasil (90' Kolar) - Dockal (71' Sural), Darida, Krejci - Necid
Turcja: Babacan - Gonul, Topal, Balta, Koybasi - Tufan, Inan - Mor (69' Sahan), Turan, Sen (61' Ozyakup) - Yilmaz (90' Tosun)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.