"Fabian", następca Boruca
15.07.2005 01:15
Po odejściu <b>Artura Boruca</b> pierwszym bramkarzem Legii został 20-letni <b>Łukasz Fabiański</b>. Czy jednak jest gotów do tej roli? "Fabian" podpisał 4,5-letni kontrakt z Legią zaledwie w styczniu. Jednak trener bramkarzy Legii <b>Krzysztof Dowhań</b> miał na niego oko już dwa lata temu. – Łukasz jest na tyle dojrzałym bramkarzem, że może już bronić w bramce Legii. Na pewno wytrzyma presję – mówi Dowhań uchodzący za jednego z najlepszych speców w swoim fachu w Polsce.
Spokojny o przyszłość Fabiańskiego jest także Andrzej Dawidziuk, jego trener ze szkółki bramkarskiej w Szamotułach. – Od początku, kiedy jako piętnastolatek przyszedł do szkółki, jego kariera przebiega prawidłowo. Szybko zrozumiał, że ma talent, ale musi ciężko pracować – mówi Dawidziuk.
– Bramkarz przede wszystkim musi mieć wiarę w siebie, doświadczenie i ogranie. – tłumaczy były reprezentacyjny bramkarz Jan Tomaszewski. – Swój debiut w reprezentacji miałem fatalny. Przegraliśmy 1:3 z Niemcami. Pół Polski chciało mnie powiesić. Ja jednak nie pękłem. On też nie może. Ma zadatki na bardzo dobrego bramkarza. Wiele będzie zależało od kibiców i piłkarzy. Kiedy popełni błąd, ważne jest, aby któryś z zawodników podbiegł do niego, poklepał po ramieniu i powiedział, że nic się nie stało – wyjaśnia Tomaszewski.
– Jest mocny psychicznie i gotowy zastąpić Artura. Jednym z ważnych elementów wyszkolenia w Szamotułach był trening mentalny. Nie ma obawy, że z powodu nagłej popularności odbije mu woda sodowa – dodaje Dawidziuk.
Pierwszy poważny test, mecz z Bayerem, Fabiański zaliczył na co najmniej czwórkę. Kolejny już w sobotę w Austrii, gdzie Legia zagra z Admirą Wacker.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.