Fakt: 350 tys euro dla Muchy
16.12.2009 08:02
- Oferty dla Janka są, a z upływem czasu będzie ich jeszcze więcej. Trudno mi komentować sprawę bardziej szczegółowo , bo naprawdę wszystko może się wydarzyć - utrzymuje słowacki menedżer bramkarza Jozef Tokos.
Mucha ma świadomość, że pozostanie w polskim klubie daje mu komfort - może spokojnie przygotować się do mistrzostw świata, ma pewne miejsce w bramce, a na dodatek pracuje ze świetnym fachowcem Krzysztofem Dowhaniem. Po co więc miałby ryzykować transfer za granicę w tak ważnym momencie? Oczywiście przedłużenie umowy z Legią nie oznacza, że Mucha zostanie na Łazienkowskiej dłużej niż do czerwca 2010 roku. Przeciwnie, właśnie wtedy warszawski klub będzie mógł sprzedać piłkarza i to za zdecydowanie wyższą cenę. W klubie z Łazienkowskiej świetnie zdają sobie sprawę, że słowackiemu piłkarzowi warto zaoferować najwyższe zarobki w drużynie. Do mistrzostw świata Mucha wyciągnie z klubowej kasy maksymalnie połowę z tych 350 tysięcy euro, a jeśli z dobrej strony pokaże się na turnieju w RPA, po zakończeniu sezonu prawdopodobnie i tak odejdzie z Polski do lepszego klubu. Wtedy Legia może zarobić na jego transferze nawet kilka milionów euro. Prawda, że wobec takiej perspektywy warto skusić zawodnika znaczną podwyżką?
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.