Fani Górnika nie obejrzeli meczu z Legią (akt.)
17.03.2013 12:40
– Pierwsza tura melduje się pod stadionem dwie godziny i pięć minut przed meczem. Czeka tam na nią kordon policji, armatka wodna, grupa policjantów w kominiarkach ze strzelbami w rękach, barierki oraz przejście o szerokości maksymalnie jednego metra przez które są wpuszczane grupki po dziesięć osób, następnie dwa kołowrotki i dwie listy z nazwiskami na bramie z dwoma bramo-furtami – opisują swój przyjazd do stolicy kibice z Zabrza na łamach weszlo.com.
- Skrupulatne sprawdzanie listy oraz numerów PESEL doprowadza do tego że w ciągu dwóch godzin na sektorze pojawia się około 350 - 400 kibiców Górnika. W ścisku i nerwowej atmosferze rozpoczęły się przepychanki, szamotaniny i bójki, zresztą szybko zneutralizowane policyjnym gazem i pałkami. Jeden z organizatorów wyjazdu zostaje zagazowany i spałowany przez policje po tym jak przez megafon próbował zorganizować sprawniejsze wejście całej grupy – piszą kibice Górnika, którzy wczoraj znaleźli się na Łazienkowskiej.
- Tuż przed gwizdkiem podjęto decyzję – albo wchodzą wszyscy, albo nikt i zawrócono do autokarów. Około 400 osób, które były już na obiekcie opuściły go i dołączyły do załogi pakującej się do autokarów. – Większość z tej liczącej 1400 osób grupy była na pierwszym meczu Górnika na nowym stadionie Legii. Podchodząc wtedy pod obiekt widzieliśmy obraz dopiero co zakończonej budowy, były też wtedy wspomniane wyżej barierki i również te same co dziś dwie bramo-furty. Jedyna różnica między wchodzeniem wtedy a dziś to depozyt: za pierwszym razem był to kosz na śmieci z REMONDISA, do którego wrzucano wszystkie rzeczy zakazane na polskich stadionach (aparaty, kamery itp.), a teraz była to budka, bardzo zbliżona wyglądem do kiosku – szydzą kibice zawróceni ze stadionu.
Inaczej sprawę tłumaczy i przedstawia na łamach oficjalnej strony Legii, dyrektor biura zarządu Bogdan Kuzio.
- Górnik Zabrze przysłał listę ponad 1300 kibiców, którzy zakupili bilet na piątkowy mecz. Na Łazienkowską dotarli niestety z opóźnieniem. Ochrona rozpoczęła procedurę wpuszczania niezwłocznie po przybyciu Kibiców gości, tj. zaraz po godzinie 19. Służby ochrony przeprowadzały standardową procedurę kontrolną. Ok. godziny 20.30 Kibice, którzy zostali już wpuszczeni na sektor gości wyszli ze stadionu. Głównym zarzutem było to, że nie wszyscy zostaną wpuszczeni na stadion przed rozpoczęciem meczu. Chciałbym podkreślić, że nasza ochrona nie podjęła żadnych działań poza standardową kontrolą uprawnionych do wejścia na stadion. Decyzję o interwencji podjęła Policja w związku z narastającymi negatywnymi emocjami wśród Kibiców Górnika Zabrze oczekujących na wejście w okolicy Kanałku Piaseczyńskiego - powiedział Bogdan Kuzio.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.