Franciszek Smuda: Legia ma silniejszą ławkę

- Wiele już miałem meczów z Legią w swojej karierze, a wiele z nich było o 'być, albo nie być - stwierdził Smuda. Najbliższe spotkanie z Legią, dla trenera Lecha nie będzie jednak o "być, albo nie być". Tak przynajmniej zapewnia wiceprezes klubu Arkadiusz Kasprzak - Mamy jasno sprecyzowany cel, on się nie zmienił. I pod kątem jego realizacji będziemy oceniać także sztab trenerski. Nastąpi to dopiero po zakończeniu rundy jesiennej - podkreślił. Pewnym zaskoczeniem może być powrót do bramki Emiliana Dolhy. Rumuński golkiper wprawdzie zagrał w ostatnim meczu przeciwko Odrze Wodzisław, lecz nadal ciąży nad nim fatalny występ przeciwko Wiśle Kraków. Dolha w pierwszej połowie wpuścił cztery gole i został w przerwie zmieniony przez Krzysztofa Kotorowskiego. - Wierzę, że Dolha teraz poradzi sobie z presją, a kibice mu w tym pomogą - podkreślił Smuda. Zdaniem szkoleniowca "Kolejorza", poważnym atutem gry Legii to formacja ofensywna. - Mają bardzo groźny atak, także mocną drugą linię. Tylko w jednym meczu, w Kielcach, nie strzelili bramki. Porównując kadry zespołów, Legia ma lepszą od nas ławkę. Tacy piłkarze jak Wawrzyniak, Grzelak, Szala mają sporą liczbę rozegranych spotkań w ekstraklasie. Nasi rezerwowi to często młodzi zawodnicy, dopiero wchodzący do dorosłej piłki - ocenił.