Futsal: Remis z beniaminkiem
24.01.2024 21:30
Legioniści weszli w spotkanie bardzo nieskoncentrowani, z kolei gracze We-Metu już przy wyjściu na parkiet sprawiali zupełnie przeciwne wrażenie, bowiem wyglądali na niezwykle zmotywowanych. Szybko znalazło to odzwierciedlenie, gdyż w 2. minucie, po sporym zamieszaniu w okolicy pola karnego, Mateusz Madziąg trafił do bramki gości.
Mimo falstartu, warszawiacy wzorowo zareagowali na utratę gola, po którym zdecydowanie się obudzili. Przyjezdni w pełni przejęli kontrolę nad meczem i z całych sił dążyli do wyrównania. Zawodnicy trenera Ołeksandra Kosenki na długi czas zamknęli We-Met na własnej połowie, przy tym zasypując bramkę gospodarzy wieloma strzałami. Praktycznie każdy gracz Legii, który był na boisku, uderzał, gdy tylko pojawiała się odrobina wolnego miejsca.
Z każdą kolejną minutą na coraz większego bohatera We-Metu rósł Jakub Kornat, który świetnie radził sobie z silnymi uderzeniami warszawiaków. Przed świetną okazją na wyrównanie stanął Davidson Silva, lecz Brazylijczyk chybił mając przed sobą pustą bramkę.
Legia dopiero na cztery minuty przed końcem dopięła swego, bowiem Adam Grzyb strzelił gola na 1:1. Radość gości nie trwała zbyt długo, gdyż Błażej Wenta kilkanaście sekund później znów wyprowadził We-Met na prowadzenie. Pierwsza połowa ostatecznie zakończyła się wynikiem 2:1 dla miejscowych.
Na początku drugiej odsłony w bramce Legii doszło do roszady, na parkiecie pojawił się Ignacio Casillas. Hiszpan popełnił wiele błędów, w skutek tego między słupki wrócił Tomasz Warszawski.
Z biegiem czasu w Legii zaczęło pojawiać się dużo frustracji, która szczególnie narosła po utracie kolejnego gola. Autorem bramki na 3:1 dla We-Metu był Brayan Mera, który świetnie obrócił się na zawodniku Legii i oddał perfekcyjny strzał. W ten sposób Kostarykanin udokumentował swój świetny występ.
Po strzeleniu gola We-Met znów nieco się schował, lecz świetnie wypychał stołeczną drużynę, która została przez to zmuszona do oddawania strzałów z dystansu oraz bardzo statycznej gry przed polem karnym beniaminka. Na pomoc przyszedł Rui Pinto, który w 36. minucie bramką z rzutu wolnego przywrócił Legii nadzieje. I tak faktycznie było! Chwilę przed końcem do remisu doprowadził Michał Klaus, tym samym strzelając gola na 3:3.
W najbliższą niedzielę, 28 stycznia (godz. 17:00), Legia zmierzy się u siebie z obecnym mistrzem Polski, Constractem Lubawa, który grał ostatnio w Champions League.
19. kolejka Futsal Ekstraklasy: We-Met Futsal Club – Legia Warszawa 3:3 (2:1)
Madziąg (2. min.), Wenta (16. min.), Mera (27. min.) – Grzyb (16. min.), Pinto (36. min.), Klaus (40. min.)
Żółte kartki: Wenta, Tijerino, Mera – Silva, Luiz
Legia (wyjściowa piątka): Warszawski – Luiz, Pinto, Chuva, Silva
TABELA FUTSAL EKSTRAKLASY:
Lp. | Drużyna | M. | Pkt |
---|---|---|---|
1 | Piast Gliwice | 19 | 50 |
2 | Rekord Bielsko-Biała | 19 | 49 |
3 | Constract Lubawa | 19 | 48 |
4 | Dreman Opole Komprachcice | 19 | 38 |
5 | GI Malepszy Arth Soft Leszno | 19 | 36 |
6 | BSF ABJ Bochnia | 19 | 35 |
7 | Widzew Łódź | 19 | 30 |
8 | Legia Warszawa | 18 | 27 |
9 | AZS UW Darkomp Wilanów | 19 | 23 |
10 | Red Dragons Pniewy | 19 | 21 |
11 | EUROBUS PRZEMYŚL | 18 | 19 |
12 | FC Reiter Toruń | 19 | 19 |
13 | WE-MET KAMIENICA KRÓLEWSKA | 19 | 18 |
14 | JAGIELLONIA BIAŁYSTOK | 19 | 10 |
15 | Ruch Chorzów | 19 | 6 |
16 | SFF KS SOŚNICA GLIWICE | 19 | 4 |
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.