Georgievski ze Steauy na celowniku Legii?

Legię byłoby zapewne stać na Macedończyka, bo obecnie zarabia on 350 tys. euro rocznie. Jednak takie wynagrodzenie stanowiłoby dość duży wydatek dla stołecznego klubu, a zawodnik znalazłby się w czołówce pod względem zarobków. Georgievski nie byłby drogi, bo już w czerwcu kończy się jego umowa ze Steauą, a może odszedł by nawet za darmo. Podobno nie doczeka się propozycji przedłużenia kontraktu. Siedzący w więzieniu szef klubu Gigi Becali zabronił menedżerowi Mihaiowi Stoice składania mu nowej propozycji. Kontrowersyjny miliarder nie zapomniał piłkarzowi błędów, jakie popełnił w meczach z Chelsea (strzelił samobójczego gola) i Schalke w Lidze Mistrzów - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

Zaletą Macedończyka jest też wszechstronność. Występuje na prawej obronie, ale może grać na każdej pozycji w defensywie. Daniel jest reprezentantem Macedonii.