Gol Makany, zespół z Kielc ograny
20.08.2023 18:30
5. Yuri Ribeiro
32. Makana Baku
99. Bartosz Slisz
72'27. Josue
60'33. Patryk Kun
39. Maciej Rosołek
72'- 60'
20. Ernest Muci
76'
55. Xavier Dziekoński
2. Dominick Zator
5. Marius Briceag
8. Dalibor Takac
78'9. Jewgienij Szykawka
69'10. Ronaldo Deaconu
65'11. Nono
18. Yoav Hofmeister
28. Marcus Godinho
88. Martin Remacle
65'90. Kyryło Petrow
79'
Rezerwy
30. Dominik Hładun
9. Blaz Kramer
72'13. Paweł Wszołek
21. Jurgen Celhaka
72'22. Juergen Elitim
60'28. Marc Gual
60'86. Igor Strzałek
92. Lindsay Rose
76'
1. Konrad Forenc
6. Jacek Podgórski
65'13. Miłosz Strzeboński
78'17. Dawid Błanik
79'19. Jakub Konstantyn
20. Adrian Dalmau
69'94. Bartosz Kwiecień
98. Mateusz Czyżycki
65'
Mimo intensywnego spotkania w Wiedniu i nadchodzącego dwumeczu z FC Midtjylland, trener Legii, Kosta Runjaić, nie zdecydował się na wielkie zmiany w składzie. Na ławce usiedli Paweł Wszołek, Juergen Elitim i Marc Gual, Josue został przesunięty do środka pola, a od 1. minuty zagrali Makana Baku, Maciej Rosołek oraz Ernest Muci.
Jak wyglądała pełna, podstawowa jedenastka wicemistrzów Polski na spotkanie z Koroną? W bramce stanął Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Artur Jędrzejczyk, Rafał Augustyniak i Yuri Ribeiro. Na wahadłach pojawili się Baku oraz Patryk Kun. Środek pola zajęli Bartosz Slisz i Josue. Na "dziesiątkach" zagrali Rosołek i Muci, a najbardziej wysuniętym zawodnikiem był Tomas Pekhart.
Od początku spotkania zarysowywała się przewaga Legii. "Wojskowi" grali w ataku pozycyjnym, a pierwszą dobrą sytuację stworzyli już w 3. minucie. Josue przerzucił piłkę na prawą stronę do Baku, Niemiec wbiegł w pole karne i podał na 14. metr do Rosołka, który oddał strzał prosto w ręce Xaviera Dziekońskiego.
Z czasem ataki legionistów nabrały tempa, w dwóch akcjach niewiele zabrakło do szczęścia. W 15. minucie po technicznym strzale Rosołka piłka odbiła się od poprzeczki, a po chwili efektownie "nożycami" na 12. metrze uderzył Pekhart, ale Dziekoński wykazał się dobrym refleksem i odbił futbolówkę na rzut rożny.
W kolejnych minutach oglądaliśmy dość spokojny fragment gry, w którym niewiele działo się poza cierpliwą wymianą podań przez wicemistrzów Polski. Spokój na boisku nie potrwał jednak zbyt długo. W 26. minucie Baku został trafiony piłką w polu karnym przez Kyryło Petrowa i pokonał bramkarza mocnym strzałem z lewej nogi. Dla 25-latka był to pierwszy gol w koszulce z "eLką" na piersi.
Legioniści z dużą swobodą rozgrywali piłkę i kreowali kolejne sytuacje na połowie gości. Złocisto-krwiści czekali na okazje do kontrataku, ale nawet jak już taka się pojawiała, to nie potrafili z niej skorzystać i dość szybko tracili futbolówkę. Kompletnie bezrobotny był Tobiasz, który ani razu nie musiał interweniować przy strzałach kielczan. Jednobramkowe prowadzenie utrzymało się do końca pierwszej połowy i na przerwę Legia schodziła przy wyniku 1:0.
Legioniści nieźle rozpoczęli drugą połowę. Muci wbiegł w pole karne z lewej strony i huknął w kierunku bramki, ale udanie interweniował Dziekoński. Dobrą sytuację miał również Slisz, który przebiegł z piłką kilkanaście metrów i uderzył ile miał sił w nogach, lecz trafił prosto w ręce Dziekońskiego.
Po niezłym początku drugiej połowy mecz znów stracił tempo. Zawodnicy Runjaicia długimi fragmentami wymieniali podania, z których nie wynikało nic, poza większym posiadaniem piłki. Wydawało się, że spotkanie jest pod kontrolą Legii. "Wojskowi" nie dopuszczali rywala do żadnej groźnej sytuacji, lecz problemy zaczęły się w 74. minucie. Jędrzejczyk nieprzepisowo zatrzymał przeciwnika, za co obejrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Nie był to niestety koniec kłopotów stołecznej drużyny. Chwilę po czerwonej kartce doszło w polu karnym do starcia Augustyniaka z Adrianem Dalmau, po którym sędzia podyktował rzut karny. Na szczęście po analizie VAR cofnął decyzję, gdyż Hiszpan znajdował się na minimalnym spalonym.
Gra w osłabieniu zmusiła legionistów do cofnięcia się przed własną bramkę i oddania inicjatywy piłkarzom Kamila Kuzery. Kielczanie do końca walczyli o wyrównanie. Najlepszą okazję miał Dawid Błanik, ale mimo braku krycia w "szesnastce" główkował ponad bramką Tobiasza. Kolejne ataki również nie przyniosły zamierzonego rezultatu. Legia wygrała przy Łazienkowskiej z Koroną Kielce 1:0 i po czterech meczach jest liderem PKO Ekstraklasy.
ZOBACZ TAKŻE:
- Zapis relacji tekstowej na żywo
- Przemysław Małecki: Szczęśliwie dowieźliśmy zwycięstwo
- Oceń legionistów za mecz z Koroną
- Bartosz Slisz: Nie zaprzątam sobie głowy transferem
- Makana Baku: Coraz mocniej pokazuję, na co mnie stać
- Skrót meczu Legia – Korona
- Kamil Kuzera: Gramy dobrze, ale punktów to nie daje
- Artur Jędrzejczyk nie zagra z Widzewem
- Pierwszy gol Makany Baku w Legii
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.