Domyślne zdjęcie Legia.Net

Gorzkie słowa o Legii w Orange Sport

Marcin Szymczyk

Źródło: orange.pl

24.04.2011 19:18

(akt. 14.12.2018 12:40)

Do studia telewizji Orange Sport zostali zaproszeni byli piłkarze Legii - Roman Kosecki i Maciej Śliwowski, nestor dziennikarstwa sportowego w Polsce Stefan Szczepłek oraz rzecznik prasowy naszego klubu Michał Kocięba. Wszyscy debatowali nad tym: co z tą Legią? Padło wiele cierpkich słów dotyczących władz, piłkarzy oraz ogólnej polityki. Było naprawdę ciekawie. Zapraszamy do lektury i zamieszczamy link do materiału video z programu wyemitowanego w Orange Sport.

Materiał video dostępny jest pod tym adresem

Roman Kosecki - Transfery nie zawsze mogą być trafione, ale jeśli trener widzi, że coś jest nie tak, że facet nie jest wiodącą postacią drużyny, że przyjechał się uczyć, to powinien dawać szansę młodym, tym którzy mają "eLkę" w sercu. To jest dziś problemem, że obecne gwiazdorki nie mają Legii w sercu. Może to te gwiazdy trzeba wypożyczyć do niższych lig, aby się ogrywały, a szansę dać swoim chłopakom.

Ja mam tak, że spojrzę chłopakowi głęboko w oczy, zadam mu dwa-trzy pytania i już wiem, czy pod względem charakterologicznym się nadaje czy nie i mówię wprost - nie nadajesz się do Legii, jesteś za miękki. Tutaj dobór budzi wiele zastrzeżeń, facet wychodzi patrzy, że na trybunach jest 30 tys. ludzi i czuje tremę.  

Legia stawia na obcokrajowców, ale żadnego nie wypromowała. Który z piłkarzy kupionych z poza Polski odejdzie za taką sumę za jaką został kupiony? A tymczasem tacy zawodnicy jak Kucharczyk, Rybus czy Borysiuk będą drożsi od kupionego z pompą Vrdoljaka. Klub bierze cieniasa za 200 tys. euro i go promuje, a swojego chłopaka nie szanuje. To jest największą zmorą Legii i polskiej piłki nożnej. Po co Legia kupuje 10 piłkarzy po 300 tys.? Po co, skoro większość blokuje miejsca młodym Polakom? Nie lepiej kupić jednego za 3 mln i niech ci młodzi nasi się od niego uczą? Gdyby Legia wyłożyła te 3 mln euro za 34-letniego Puyola to wszyscy by się od niego więcej nauczyli niż … nie będę wymieniał nazwisk by nikogo nie obrazić.  

W tym klubie brakuje ludzi z charakterem. Tak samo jak kibic, który oddaje karnet dyrektorowi sportowemu bo jest poirytowany grą zespołu to nie jest kibic – taki prawdziwy jest z drużyną na dobre i na złe. Tak samo w Legii nie ma ludzi, którzy w przypadku niepowodzeń biorą to na klatę. Brakuje takiego Vukovica, który trzymał wszystkich krótko w szatni. Dlatego drodzy piłkarze Legii, jeśli się boicie odpowiedzialności to oddajcie buciki, złóżcie koszulki i idźcie sobie gdzieś indziej.

To, co się dzieje czasem na Legii to jakiś skandal. Zostałem umieszczony w Galerii Sław – jestem z tego dumny. Dano mi karnet, ale pół żartem pół serio powiedziano, że każde takie miejsce to tysiące złotych. To ja nie chodzę, kupię sobie karnet za własne pieniądze i wtedy będę przychodził. Ale to skanda,l by nie dbać o takie rzeczy, by takie teksty słyszeli ludzie, których klub sam zaprosił do tej galerii sław. To skandal, by np. Leszek Iwanicki przed meczem z Arsenalem pół godziny prosił się o bilet. Ja wchodząc na obiekt przez 15 minut zostałem trzy razy obrażony przed tym meczem. I to jest przykład pierwszy z brzegu, dowód na to, jacy ludzie pracują w tym klubie.

Maciej Śliwowski - Kiedy grałem w swoim ukochanym klubie czyli Legii panowała jedna zasada. Osoba, która przychodziła do drużyny musiała mieć "eLkę" w sercu. Ja byłem warszawiakiem, grałem w różnych klubach w stolicy, ale długo nie udawało mi się zawitać na Łazienkowską. Udało się w ten sposób stworzyć dobry zespół. Ale wszyscy pod względem charakteru czy walki byli dobierani pod kątem tego zespołu. Teraz jest tak, że piłkarze, którzy przyjechali z zagranicy nie mają pojęcia gdzie oni są, w jakim klubie grają. Dla nich to po prostu kolejny klub. Brakuje mi w tym zespole charakteru. Nie może być tak jak teraz, a tak jest, że dwóch zawodników walczy a większość z pozostałych nie identyfikuje się z tym klubem.

Co z tego, że piłkarze którzy latem przyszli do Legii mają umiejętności jak nie mają charakteru. Umiejętności to nie wszystko… Taki młody Polak, warszawiak może ma mniejsze umiejętności, ale za tą „eLkę” będzie gryzł trawę. Ci ludzie się sami nakręcają i na tym to polega.

Co do osoby trenera Skorży – w składzie jest za duża rotacja, nie powinno takiej być. To świadczy o tym, że szkoleniowiec sam nie jest przekonany do swoich wyborów.

Stefan Szczepłek - Legia zatrudniła trzech trenerów, którzy zdobyli z Wisłą mistrzostwo Polski a potem wiele przegrali. Od początku zastanawiałem się jak Maciej Skorża, Rafał Janas i Paolo Terziotti dadzą sobie radę w Warszawie. Skorża zdobywał już tytuł mistrzowski z Wisłą, Puchar z Groclinem, był asystentem w reprezentacji Polski i wydawało się, że z każdym rokiem powinien mieć więcej doświadczenia. Tymczasem facet od lata powiela te same błędy. Nie wiem z czego się to bierze. Legia zawsze była klubem gdzie kibice mieli ogromne oczekiwania a presja była olbrzymia. Ale ta „eLka” zawsze miała znaczenie dla piłkarzy. Dziś piłkarz Legii całuje herb, ale rok wcześniej całował inny emblemat klubowy, a za rok będzie całował jeszcze inny. Nie ma identyfikacji. Maciej Śliwowski przychodząc na Łazienkowską w pierwszym sezonie strzelił 22 bramki – to tyle ile dziś cały zespół Legii. Taka jest różnica między tamtymi piłkarzami a dzisiejszymi.

Chodzę na Legię już 50 lat i widziałem różne władze. Osoby, które dziś rządzą w klubie nie za bardzo wiedzą czym rządzą. Piłka to nie jest interes jak każdy inny, nie można nim zarządzać tak jak wytwórnią chipsów. To jest zupełnie inna firma gdzie trzeba mieć elementarną wiedzę o piłkarzach, kontraktach. Moim zdaniem obecne władze Legii nie mają o tym pojęcia i wszystko co się dzieje wokół tego klubu o tym świadczy. Ktoś przecież zatrudnił tak krytykowanego trenera, ktoś dał pracę dyrektorowi sportowemu. Legia przeprowadziła w ostatnim roku 10 transferów poza Vrdoljakiem coś pozytywnego można powiedzieć jedynie o Hubniku. Legia marnotrawi pieniądze.

Zanim podniosę pióro na Macieja Skorże to jestem ciężko chory. On, Rafał Janas, Jacek Magiera to są przemili ludzie. Ale jeśli rozmawiamy o tym, kto ma tą Legią wstrząsnąć no to niestety nie oni. Kiedy w Wiśle wszystko grało to trenerem był Skorża, a dyrektorem sportowym Bednarz. Potem trener uznał, że nie musi się z nikim konsultować i wszystko zaczęło się psuć.

Osoby podpisujące z Legią umowę o pracę – nie tylko piłkarze ale i osoby zarządzające podpisują również oświadczenie, że będą butni, zarozumiali, że będą nosić głowy w chmurach – takie mam wrażenie. Legia ma taką opinię i taka jest niestety.

Osobny temat to kibice Legii. Weźmy tylko mecz z Zagłębiem Lubin. Gra była słaba, ale zawodnicy mogli liczyć na doping do ostatniej minuty. Dopiero po zakończeniu meczu pojawiły się gwizdy i jakieś okrzyki.

Michał Kocięba – Nie zgodzę się z zarzutem braku identyfikacji piłkarzy z klubem. Gdy przypomnimy sobie mecze z Polonią czy Lechem to przecież widać było, że zawodnicy zrobili wszystko aby wygrać. Natomiast statystyka i miejsce w tabeli na wiosnę są dla nas zatrważające. Wszyscy zachodzimy w głowę jak to możliwe, czemu te wyniki są takie słabe. Zastanawiające jest to, że w tych przegranych spotkaniach zespół przeważał, ale nie przekładało się to na zdobyte punkty. Każdego z nas boli zaistniała sytuacja, wstydzimy się za to na którym miejscu jest Legia. Zamiast ścigać się z Wisłą o mistrzostwo Polski jesteśmy na ostatnim miejscu w tabeli rundy wiosennej. Zastanawiamy się nad tym gdzie tkwi błąd. Ale w sporcie nie da się niczego zaplanować. Organizacja, piękny doping, stadion powinny złożyć się w układankę ale cały czas jakiegoś elementu nam do tej układanki brakuje.

Nie zgodzę się też, że władze Legii nie mają elementarnej wiedzy o prowadzeniu klubu, zatrudniają fachowców. Maciej Skorża odnosił sukcesy w Wiśle, Amice, Groclinie i to fachowiec dużej klasy. Odchodził z Karkowa jako przegrany? Wisła zajmowała pierwsze miejsce, więc chcielibyśmy mieć tak przegranego trenera… Skorża już udowodnił jesienią, że potrafi uderzyć pięścią w stół, że potrafi przebudować zespół. Teraz ta mobilizacja nie przynosi efektów, ale mam nadzieję że to się wkrótce zmieni.

Nie zgodzę się z panem Romanem Koseckim, do Legii nie trafili ludzie przypadkowi. Alejandro Cabral to mistrz świata do lat 20. Bruno Mezenga w lidze tureckiej strzelił 20 bramek. Srdja Kneżević grał w pierwszym składzie Partizana przez kilka sezonów. Wszyscy mieli świetne CV, ale kwestia adaptacji, przyjęcia się w Legii okazała się nie taką prostą sztuką. Poza tym my dajemy szanse tym młodym, penetrujemy niższe ligi i owocem tego jest postać Rafała Wolskiego czy wspomniani Borysiuk czy Rybus. Nikt nam ich do klubu nie przyniósł.

Marek Jóźwiak szuka piłkarzy w Ameryce Południowej, którzy uzupełnią latem kadrę zespołu. Ale to nie znaczy, że rezygnujemy z młodych. Mamy Akademię Piłkarską, z niej do kadry pukają już Kuba Szumski, Michał Żyroczy Daniel Łukasik. Tych młodych piłkarzy jest dużo i trener Skorża będzie dawał im szansę.

Kibice Legii są fantastyczni, wspierają klub do ostatniej minuty. Ten fan, który oddał karnet dyrektorowi sportowemu powiedział kilka mocnych słów. Miał do tego prawo, jego poziom frustracji widocznie sięgnął zenitu. Mogę jedynie go zachęcić, by jednak na stadion Legii przychodził.

Polecamy

Komentarze (116)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.