Grano dzisiaj (12.08). Mecz o Superpuchar
12.08.2022 05:00
Dziesięć lat temu Legia walczyła ze Śląskiem Wrocław w meczu o Superpuchar. W pierwszej połowie rywale prowadzili po golu Roka Elsnera. Po kwadransie drugiej odsłony wyrównującą bramkę z rzutu wolnego zdobył Danijel Ljuboja. Po 90 minutach był remis 1:1. O końcowym sukcesie decydowały rzuty karne, w których lepsi okazali się wrocławianie. Fotoreportaże są dostępne TUTAJ.
– Wkurzające jest, że przeciwnik nie miał sytuacji w pierwszej połowie, poza uderzeniem Mili, a straciliśmy bramkę od najsilniejszej broni Śląska – stałego fragmentu gry. Nadal kuleje ostatnie podanie, w którym brakuje nam wykończenia i mamy wiele do poprawienia przy wykorzystywaniu sytuacji. Drużyna w każdej chwili myślała o zwycięstwie, a doprowadziliśmy jedynie do loterii jaką są rzuty karne – podsumował trener Legii, Jan Urban.
Z przytupem
Dzięki 3. pozycji w sezonie 1998/1999, legioniści po roku przerwy ponownie zagrali w europejskich pucharach. Pierwszą przeszkodę pokonali z przytupem. Macedoński Vardar Skopje odprawili 9 bramkami (5:0 na wyjeździe i 4:0 u siebie). Pierwsze ze wspomnianych spotkań (23 lat temu) było setnym meczem stołecznej drużyny w europejskich pucharach.
Jubileusz został uczczony godnie. Kibice zapamiętali to spotkanie także z powodu jednej z najbardziej absurdalnych czerwonych kartek. Legia prowadziła już 2:0 i miała rzut rożny. Chłopiec do podawania piłek ustawił futbolówkę Tomaszowi Sokołowskiemu w narożniku boiska, a drugi kolejną kopnął na boisko. Legionista pobiegł więc po nią. Nagle został zaatakowany przez Gorana Petresiego z Vardara, który kopnął "Sokoła". Nawet sędzia był zdezorientowany, bo spodziewał się wszystkiego, a nie takiego zachowania. W końcu pokazał czerwoną kartkę.
Remis z Ruchem
W pierwszym meczu nowego sezonu legioniści zremisowali 1:1 z Ruchem w Chorzowie (55 lat temu). Remis nikogo nie ucieszył, ale z poziomu gry był zadowolony selekcjoner reprezentacji Polski, Michał Matyas, bo miał w kim wybierać. – Wynik remisowy jest w równym stopniu szczęśliwy dla Legii, jak i dla Ruchu. Do przerwy przecież wojskowi mogli z powodzeniem prowadzić 3:0. Ale też Ruch miał trzy strzały w poprzeczkę i tyle niewykorzystanych okazji – zauważył ("Kronika klubowa 1957–1970", s. 671).
Mecz | Sezon | Strzelcy |
2018/2019 | ||
2015/2016 | ||
2012/2013 | ||
2011/2012 | ||
2007/2008 | ||
2006/2007 | ||
2004/2005 | ||
2001/2002 | ||
2000/2001 |
| |
1999/2000 | Mięciel, Czereszewski, Śrutwa x2, Wróblewski | |
1989/1990 |
| |
1978/1979 |
| |
1970/1971 | ||
1967/1968 | ||
1956 | ||
1934 |
| |
1928 |
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.