Marek Saganowski Michał Kucharczyk 19 kwietnia 19.04

Grano dzisiaj (19.04). Płonące derby przy Konwiktorskiej

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net, Księga Stulecia Legii Warszawa

19.04.2025 07:00

(akt. 18.04.2025 20:59)

Dziewiętnastego kwietnia piłkarze Legii grali 13-krotnie. Tego dnia wygrali 6 razy, 5 spotkań zremisowali, a 2 przegrali. Ariel Borysiuk stał się najmłodszym zdobywcą bramki w oficjalnym meczu "Wojskowych".

Ostatni raz "Wojskowi" grali 19 kwietnia 9 lat temu. Wówczas bezbramkowo zremisowali na wyjeździe z Ruchem Chorzów w Ekstraklasie. – Wiedzieliśmy, że nikt w Chorzowie nie dam nam punktów za darmo, a Ruch postawił trudne warunki. Obie strony mogły strzelić kilka goli. Szkoda, że nie zamieniliśmy swoich okazji na bramki – powiedział po meczu Bartosz Bereszyński, były obrońca Legii. 

MICHAŁOWIE PRZESĄDZILI O WYGRANEJ

Dziewiętnastego kwietnia 2015 roku "Wojskowi" zwyciężyli Zawiszę Bydgoszcz (2:0) przy Łazienkowskiej. Bramki zdobyli Michał Kucharczyk oraz Michał Żyro. Dla Łukasza Brozia był to 150. mecz w Ekstraklasie. Dwa tygodnie później ekipa Henninga Berga zdobyła Puchar Polski.

ZMIANA MIEJSCA

Minęło 15 lat od spotkania z Jagiellonią Białystok, które zostało rozegrane na stadionie Polonii Warszawa, bez udziału publiczności. Organizacja meczu przy Łazienkowskiej była niemożliwa, bo na pobliskim Torwarze znajdowały się trumny z ciałami ofiar katastrofy smoleńsiej. Ostatni raz w roli gospodarza przy Konwiktorskiej legioniści wystąpili 85 lat wcześniej (23 sierpnia 1936 r.), ulegli wówczas Warcie Poznań (1:5). Tym razem było lepiej, pokonali Jagiellonię (2:1). Bohaterem okazał się Jan Mucha, który obronił rzut karny wykonywany przez Tomasza Frankowskiego.

HISTORYCZNY BORYSIUK

Dziewiętnastego kwietnia 2008 roku w historii klubu zapisał się Ariel Borysiuk. Legia grała na wyjeździe z Odrą Wodzisław (2:0), młokos wybiegł w podstawowym składzie i w 38. minucie strzelił gola, stając się najmłodszym zdobywcą bramki w oficjalnym meczu – miał wówczas 16 lat i 265 dni. W historii polskiej ligi młodszy od niego był tylko Włodzimierz Lubański (16 lat i 52 dni). Ostatecznie klub z Łazienkowskiej zwyciężył 2:0, drugą bramkę zdobył Aleksandar Vuković.

PŁONĄCE DERBY

W lidze w sezonie 1996/97 Legia utrzymywała przewagę. Warszawa szykowała się na derby, które miano rozegrać przy Konwiktorskiej. Oba kluby apelowały o spokój na trybunach, wojewoda mazowiecki prewencyjnie wydał rozporządzenie w sprawie przyspieszonego trybu wydawania postanowień przez kolegia do spraw wykroczeń w dzień meczu, czyli 19 kwietnia. Na niewiele się to zdało. Wobec ogromnego zainteresowania meczem kibicom Legii oddano do dyspozycji tzw. trybunę kamienną, poloniści usiedli po drugiej stronie stadionu. Mecz przerywano kilka razy, piłkarze rozmawiali z fanami i apelowali o spokój. Wielką pracę wykonał Cezary Kucharski, który jako kapitan drużyny przemówił kibicom do rozsądku. Interweniowała policja. Na szczęście nie panikował sędzia Andrzej Szczełkun. Dzięki jego przytomnym decyzjom udało się dokończyć spotkanie.

Na boisku trwał wyrównany bój. Pierwsi gola strzelili gospodarze po błędzie Grzegorza Szamotulskiego, który wypuścił piłkę z rąk, co skrzętnie wykorzystał Grażvydas Mikulenas. Wyrównał 10 minut po przerwie Kucharski. Legia w tej części gry przeważała, ale nie udało się zdobyć zwycięskiej bramki. Skończyło się na remisie 1:1. Wynik schodził jednak na drugi plan wobec zamieszek na trybunach. Wojewoda Bohdan Jastrzębski już następnego dnia zadecydował o zamknięciu obu stadionów, Legii i Polonii. Nie tylko dla publiczności, nie mogły być na nich organizowane żadne imprezy. W praktyce oznaczało to, że warszawskie kluby muszą rozgrywać swoje spotkania na innych obiektach.

PORAŻKA Z RUCHEM

W sezonie 1963/1964 warszawiacy doznali klęski w Chorzowie, przegrywając z Ruchem aż 0:4. Dwie bramki zdobył Eugenisz Lerch, a po golu strzelili Eugenisz Gaber i Antoni Nieroba. Legioniści przegrali z tym samym Ruchem, którego ówczesną jesienią pokonali 4:0.

W ówczesnym sezonie stołeczny klub wywalczył Puchar Polski. Zdobycie przez piłkarzy pierwszego od 1956 roku piłkarskiego trofeum – w dodatku podczas obchodów XX-lecia Polski Ludowej – zostało docenione przez ministra obrony narodowej, marszałka Mariana Spychalskiego, który wysłał na adres klubu własnoręcznie napisane gratulacje. Podobno robił tak jedynie w nadzwyczaj wyjątkowych okolicznościach.

HAT-TRICK SZYMBORSKIEGO

Po spadku Kolejarza (Polonii) Legii ubył derbowy rywal, ale w jego miejsce pojawił się nowy, do I ligi awansowała bowiem Gwardia Warszawa. Obie drużyny po raz pierwszy spotkały się 19 kwietnia 1953 roku na Stadionie WP w 5. kolejce, a mecz przyciągnął na trybuny 13 tys. widzów.

W składzie gwardzistów wystąpił m.in. Edmund Zientara, niedawno wyrzucony z Łazienkowskiej, niewiele jednak swoim nowym kolegom pomógł – "Wojskowi" wygrali aż 4:0. Hat trickiem w tym spotkaniu popisał się Henryk Szymborski, który od nowego sezonu był już pełnoprawnym członkiem pierwszej drużyny i jej najlepszym snajperem (ostatecznie z 17 golami zajął 2. miejsce w klasyfikacji strzelców). – CWKS w ostatnim meczu wykazał już opanowanie umiejętności celnego i ostrego strzelania, co wykazuje, iż pochód wojskowych w górę tabeli jest możliwy – przewidywał "Przegląd Sportowy" (32/1953). Pochodu jednak nie było, bo "Wojskowi" grali bardzo nierówno. Nie zawsze byli chwaleni, nawet wtedy, gdy zdobywali komplet punktów.

WYGRANA Z POZNANIAKAMI

Na inaugurację sezonu w 1931 roku Legia zaliczyła falstart, przegrywając z ŁKS-em w Łodzi 1:3, mimo prowadzenia do przerwy po strzale Józefa Ciszewskiego. Kalendarz rozgrywek ułożono w taki sposób, że kolejny mecz ligowy "Wojskowi" rozgrywali dopiero trzy tygodnie później. Był zatem czas na korekty, tym bardziej że w tym okresie drużyna wzięła udział w dwóch turniejach towarzyskich – o Puchar Teatru Qui Pro Quo oraz wyjazdowym w Bukareszcie. Wydawało się, że do meczu z Wartą zespół przystąpił już w pełni przygotowany, świadczyło o tym również wysokie zwycięstwo (4:1) nad silną poznańską drużyną, które zostało rozegrane 94 lata temu. Komentatorom prasowym jednak nie wszystko w tym meczu się podobało.

– Najlepiej spisywała się pomoc – dziś najlepsza w Polsce. Cebulak zrobił duże postępy, a Nowakowski był najlepszym graczem na boisku. Szaller znalazł się na pozycji prawego skrzydłowego, gdzie odgrywał rolę piątego… koła u wozu. Z ataku najlepszy Wypijewski, Nawrot rozegrał się dopiero pod koniec, Martyna niepewny – podsumował mecz "Kurier Poranny" (19.04.1931).

MECZE LEGII Z 19 KWIETNIA:

Mecz

Sezon

Strzelcy

Ruch Chorzów – Legia Warszawa (0:0)

2015/2016

 

Legia Warszawa – Zawisza Bydgoszcz (2:0)

2014/2015

ŻyroKucharczyk

Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok (2:1)

2009/2010

KiełbowiczGrzelak

Odra Wodzisław – Legia Warszawa (0:2)

2007/2008

BorysiukVuković

Odra Wodzisław – Legia Warszawa (2:1)

2002/2003

Surma

Polonia Warszawa – Legia Warszawa (1:1)

1996/1997

Kucharski

ŁKS – Legia Warszawa (0:2)

1994/1995

UntonPisz

Legia Warszawa – Pogoń Szczecin (0:0)

1977/1978

 

Ruch Chorzów – Legia Warszawa (4:0)

1963/1964

 

ŁKS – Legia Warszawa (0:0)

1959

 

Legia Warszawa – Gwardia Warszawa (4:0)

1953

Szymborski III, Gogolewski

Śląsk Świętochłowice – Legia Warszawa (1:1)

1936

Łysakowski

Legia Warszawa – Warta Poznań (4:1)

1931

CiszewskiWypijewskiPrzeździeckiNawrot

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.