Grzegorz Mielcarski: W Legii brakuje rywalizacji
14.04.2008 14:20
- Ciężko zbudować z drużyny, w której jest więcej piłkarzy przeciętnych niż dobrych, świetny zespół. Legia ma za małą kadrę. Na ławce rezerwowych siedzą sami juniorzy. Trener Jan Urban uczy ich gry w piłkę. Ale nie stanowią oni na razie konkurencji dla graczy z pierwszej jedenastki. Tak jest w wypadku Rogera i Radovica. Serb grał dużo lepiej, gdy rywalizował o miejsce w składzie z Kamilem Grosickim. Podobnie było, gdy Piotr Giza walczył z Marcinem Burkhardtem. Ale dziś Grosickiego i Burkhardta już w Legii nie ma - mówi <b>Grzegorz Mielcarski</b> były reprezentant Polski, a teraz piłkarski ekspert Canal+.
Ale w meczu z Lechem Maciej Rybus zaprezentował się lepiej niż Marcin Smoliński. Może Urban powinien jeszcze odważniej postawić na młodych?
- Rybus w każdym meczu pokazuje, że warto na niego stawiać i warto dawać mu więcej minut. Ale mimo to Urban nie może zbyt odważnie postawić na juniorów. Legia ciągle ma szanse na wicemistrzostwo, a młodzi niektórych meczów mogą nie udźwignąć.
A czy wpływ na wyniki Legii w tym sezonie ma zachowanie kibiców, którzy zamiast dopingować obrażają właścicieli klubu?
- Duży. Na Legii od zawsze doping był bardzo głośny. W tej chwili, będąc na murawie, słyszy się dowcipy i śmiechy z trybun. Piłkarze nie mogą się z tym czuć dobrze. Zresztą sami zawodnicy Legii twierdzą, że lepiej gra im się na wyjeździe.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.