Grzegorz Piechna: Ani Legia, ani Wisła - tylko Kielce
29.10.2005 14:21
Obrońcy Legii zmierzą się dziś z najlepszym strzelcem naszej ekstraklasy <b>Grzegorzem Piechną</b>. Nowego kadrowicza Legia wolałaby mieć pewnie po swojej stronie‚ tym bardziej że to jeden z ulubionych piłkarzy <b>Dariusz Wdowczyka</b>. Ale on do Warszawy się na dłużej nie wybiera. – Tylko na ten mecz – zapewnia.
- Podobno Wiśle Kraków i Legii Warszawa się nie odmawia‚ ale... ja bym chyba odmówił. W Kielcach mi dobrze i blisko do domu. Poza tym prezesi od początku mi mówią‚ że nie jestem na sprzedaż. Mam długi kontrakt i wszystkich po swojej stronie. To bardzo budujące – kończy reprezentant kraju. Po wczorajszej informacji o powołaniu na mecz z Estonią dziś powinien grać jeszcze bardziej umotywowany.
- Dariuszowi Wdowczykowi dużo mu zawdzięczam. On wiele ryzykował ściągając mnie do drugiej ligi‚ stawiając na mnie. Miło wspominam prace pod jego wodzą. Dzwoniłem do niego‚ gdy wreszcie dostał tę swoją wymarzoną pracę w Warszawie. Gratulowałem. Powiedział: „Widzisz
Grzesiu‚ warto było czekać”. Ale ja też o tym wiem‚ bo przecież na wszystko w życiu się naczekałem...
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.