Henryk Kasperczak: Legia gra coraz lepiej

Czy przyjedzie Pan na Łazienkowską świętować z Wisłą tytuł mistrza Polski? Hola, hola. Nie jest wcale takie pewne, że Wisła zdobędzie mistrzostwo już w niedzielę. To, że krakowski zespół nie przegrał w tym sezonie, nie znaczy, że Legia nie ma prawa wygrać. Oglądałem mecz stołecznej drużyny z Groclinem i byłem zaskoczony ich dobrą grą. Poza tym Legia będzie miała dodatkową motywację. Jako jedyna drużyna może w tym sezonie wygrać z Wisłą. Legia gra coraz lepiej, na dodatek Wiśle nigdy nie było łatwo w Warszawie. Krakowski zespół czeka w stolicy trudne zadanie. Co do mojego przyjazdu, jeszcze nie podjąłem decyzji. Jakie rady dałby Pan trenerowi Wisły Wernerowi Liczce, a jakie trenerowi Legii Jackowi Zielińskiemu? Niezręcznie dawać mi rady trenerowi Wernerowi Liczce. A co do Legii, to nie znam zespołu, bo nie pracowałem z drużyną. Szkoleniowiec zespołu Jacek Zieliński wie, na co stać jego podopiecznych i lepiej ustawi zespół, niż ja bym mu poradził. Głośno mówi się jednak o tym, że od nowego sezonu zostanie Pan pierwszym trenerem warszawskiej Legii. To są tylko spekulacje. Do dziś nie otrzymałem żadnej oferty z Legii i nikt z przedstawicieli klubu nie kontaktował się ze mną. Nie odmówiłby Pan chyba pracy w Legii? Oczywiście, że nie. Czy Legia jest w stanie pokonać Wisłę? Tak, ale warszawski zespół czeka bardzo trudne zadanie. Cóż z tego, że drużyna obudziła się, skoro razi brakiem skuteczności. Cóż z tego, że prowadzi w Grodzisku 2:0, skoro przegrywa spotkanie. Markowej drużynie nie powinny przytrafiać się takie wpadki. Ale muszę pochwalić piłkarzy z Łazienkowskiej za odważną, dobrą grę w dziesiątkę przeciwko jedenastu zawodnikom z Grodziska. Jaki wynik Pan obstawia? Powiem dyplomatycznie – remis.