Igor Berezowski: Mógł być lepszy klub, ale cieszę się z Legii
24.02.2013 02:38
- Co było potem? Szybko przyszła kolejna propozycja testów, tym razem w Brugii. Tam jednak nie wypaliło przez zaległośći treningowe, które miałem po kłopotach z Obołonem. W Belgii szukano kogoś kto od razu wejdzie między słupki. Nie było co się załamywać, zainteresowała się mną Legia Warszawa i postanowiłem spróbować przekonać do siebie trenerów na testach. Dowiedziałem się, że w polskim klubie wybiło się wielu znakomitych bramkarzy jak: Fabiański, Boruc, Szczęsny czy Mucha.W internecie znalazłem także wiele pozytywnych słów o trenerze golkiperów, Krzysztofie Dowhaniu.
- Ważna jest dla mnie możliwość regularnych treningów, a to miałem zapewnione w Legii. W Costa Ballena udało mi się dojść do niezłej dyspozycji. Postanowiono, że pojadę z zespołem do Warszawy, gdzie zaproponowano mi półroczny kontrakt, z opcją przedłużenia go o dwa i pół roku. Byłem niesamowicie szczęśliwy podpisując tę umowę. Póki co, numerem jeden jest reprezentant Słowacji, Dusan Kuciak. Jest też klubowy weteran, Wojciech Skaba. Wszyscy chcą grać, ale w bramce pojawiać się będzie ten, który aktualnie będzie w najwyższej dyspozycji.
- Jestem już gotowy na sto procent. Chcę dostosować się do nowych warunków. Aklimatyzacja jest dla mnie ważnym procesem. Do tej pory znałem język polski na poziomie podstawowym, teraz chcę się go nauczyć znacznie lepiej. Myślę, że w przeciągu miesiąca mogę już płynnie mówić. Dobrze, że oba kraje są podobne do siebie. W drużynie wielu kolegów mówi po angielsku, więc nie ma kłopotów z komunikacją. Generalnie, mam jeden cel w Legii - pokazać się selekcjonerowi reprezentacji. Chciałbym otrzymać powołanie do ukraińskiej kadry.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.