News: Igor Berezowski: Nie chciałem być trzecim bramkarzem

Igor Berezowski: Nie chciałem być trzecim bramkarzem

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

07.07.2013 13:44

(akt. 09.12.2018 15:46)

- Prawdopodobnie nie będę już piłkarzem Legii, lecz mamy jeszcze kilka dni żeby to zmienić. Nie chcę być znów trzecim bramkarzem. Bardzo ważna jest dla mnie regularna gra. Kolejny sezon na ławce byłby dla mnie problemem. Chcę też zaznaczyć, że o rozstaniu zadecydowały tylko względy sportowe - mówi serwisowi Legia.Net Igor Berezowski - były golkiper stołecznego klubu.

Na sobotniej konferencji prasowej po meczu z Partizanem, trener Jan Urban poinformował, że Igor Berezowski nie jest już bramkarzem Legii, ale szczegóły tej decyzji nie były znane. - Byłem trzecim bramkarzem. Rywalom do miejsca w bramce należał się szacunek - to oczywiste. Decyzję o odejściu podjąłem jeszcze na zgrupowaniu w Austrii. Okienko transferowe skończy się dopiero w sierpniu i naprawdę wiele może się zdarzyć. Legia mogła przedłużyć ze mną umowę, ale potrzebowała mojej zgody. Ja zaś chcę grać, a to przy Łazienkowskiej raczej nie będzie możliwe - twierdzi Berezowski.


Igor Berezowski trafił do Legii zimą i przez ten czas występował przede wszystkim w Młodej Ekstraklasie, gdzie robił świetne wrażenie. W 12 meczach Ukrainiec puścił jedynie 4 bramki. Trener Dariusz Banasik przyznał w wywiadzie z naszym serwisem, że z tak dobrym bramkarzem jeszcze nigdy nie pracował. Szkoleniowiec chwalił ambicję golkipera i był z niego bardzo zadowolony. - Nie wiem, gdzie będę grał w nowym sezonie. W grę nie wchodzi żaden inny klub w Polsce, gdzie liczy się tylko Legia. Drużyna musi mieć ambicje, a tak było w Warszawie. Nie chciałem podpisywać nowej umowy i iść na wypożyczenie - to nie dla mnie. Wolę wypromować się w innym zespole i wrócić do Legii! Przy Łazienkowskiej pracowałem z Krzysztofem Dowhaniem i mogę powiedzieć, że to po prostu wielki trener, któremu pragnę bardzo podziękować - dodał Ukrainiec.


- W Legii była świetna atmosfera, którą zapamiętam na długo. Jestem wdzięczny trenerowi Janowi Ubanowi i Krzysztofowi Dowhaniowi oraz Dariuszowi Banasikowi i Marcinowi Muszyńskiemu. Mam wielki respekt do tych szkoleniowców. Dziękuję też kibicom i tym, którzy we mnie przez te pół roku wierzyli. Chciałem zostać, ale życie sprawiło, że tak nie jest... - zakończył Ukrainiec, który szuka nowej drużyny. 

Polecamy

Komentarze (41)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.