Jacek Magiera i Rafał Janas przed meczem z Ruchem
06.04.2012 12:32
- Kontuzje i kartki sa szansami dla innych. Rezerwowi zrobią wszystko, aby wykorzystać otrzymaną szansę. Takie sytuacje zdarzały się we wszystkich ekipach. Dobra drużyna – a taką jest Legia – musi sobie radzić. Nie wracajmy do meczu z jesieni do meczu z Ruchem. Mocnym punktem tego zespołu jest trener i kolektyw jaki tworzą. Skład Wojskowych trochę się zmienił. Zawsze chcemy wygrywać i nie inaczej będzie w sobotę. Zobaczymy, bo może od początku zagramy dwoma napastnikami. Może zaskoczymy wszystkich? Nie liczy się ilu piłkarzy defensywnych i ofensywnych gra, ale ważne jest jak wypełniają zadania.
- Ruch jest na fali, gdyż tej drużynie skrzydeł dodały zwycięstwa z Wisła. Na Legii nie jest łatwo grać. Nie wierzę, że nasi rywale otworzą się od pierwszej minuty. Zagramy swoją piłkę i postaramy się być skuteczni, bo możemy mieć mało sytuacji strzeleckich. Mamy trochę okazji z rzutów wolnych. Dobrze ze stałymi fragmentami radzą sobie Tomek Kiełbowicz, Miro Radović i Rafał Wolski. Jedną z opcji jest gra dwójką napastników i jednym defensywnym pomocnikiem. Ale nic nie zdradzimy więcej. Wciąż nie wiadomo co z Inakim Astizem i Ivicą Vrdoljakiem - decyzje zapadną po dzisiejszym treningu.
Rafał Janas: - Jutro zobaczymy Legię Macieja Skorży, a nie Janasa czy Magiery. Będziemy jedynie prowadzić ten zespół w dwóch meczach. Nie wyobrażam sobie, że mógłbym samodzielnie prowadzić zespół wspólnie z jakimś innym trenerem. Tajna łączność jest zabroniona, więc wszystko ustalimy sobie przed meczem. Później nie będzie na to czasu. Damy sobie radę. W drużynie jest trochę kłopotów zdrowotnych. Zobaczymy co będzie z Inakim Astizem, Michałem Kucharczykiem i Ivicą Vrdoljakiem. Każda kolejna nieobecność będzie dla nas dużą stratą. Wiadomo, że trzech piłkarzy będzie zawieszonych za kartki. Mamy trochę przetrzebiony środek pomocy i musimy zagrać jutro ofensywniej. Powinniśmy też zabezpieczyć tyły. Bierzemy pod uwagę grę jednym defensywnym pomocnikiem. Mamy jeszcze trening i przedyskutujemy po nim razem z Maćkiem wszystkie decyzje.
- Ruch cały czas gra tak samo. Nawet w zeszłym sezonie, kiedy Niebiescy przegrywali to nadal grali z kontrataku. Wyciągnęliśmy wniosku z poprzedniej, bolesnej lekcji. Ekipa Waldemara Fornalika jest naprawdę solidna i stabilna, gdyż skład zmienia się tam niezwykle rzadko. Pamiętajmy, że istnieje presja. Śląsk nie wytrzymał ciśnienia. Piłkarze Ruchu zapowiadają, że wyjdą jutro na prowadzeni, ale zobaczymy co będzie dalej. Oni nie mają doświadczenia takiego jak my.
- Z meczu na mecz stwarzamy sobie coraz więcej sytuacji. Tak było już w meczu z Arką. Problemem była kontuzja Radovicia. Ljuboja też odczuł brak kolegi. Razem potrafią konstruować świetne akcje. Miro doszedł już do dobrej dyspozycji - nie strzelił jeszcze bramki, ale liczymy, że jutro pokaże wysoką dyspozycję.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.