Jacek Magiera: Pierwsza gorzka pigułka
22.09.2007 08:50
- Nie chcę na gorąco oceniać tego spotkania. Straciliśmy głupio bramkę, ale potem mieliśmy cały mecz aby to nadrobić. Podobno należał nam się rzut karny za rękę. Musiałbym jednak zobaczyć tą sytuację spokojnie w telewizji. Teraz najłatwiej zrzucać winę na sędziego, ale takie sytuacje się zdarzały, zdarzają i jeszcze pewnie nie raz będą zdarzać. Szkoda straconych punktów, to nasza pierwsza gorzka pigułka w tym sezonie. Jednak tak naprawdę bardziej nas martwią kolejne urazy naszych zawodników - mówi asystent trenera Legii <b>Jacek Magiera</b>.
- Jeśli chodzi o pozytywy to takim była na pewno postawa Kuby Rzeźniczaka, który zagrał naprawdę dobre spotkanie. Pochwała za to, że się nie załamał. Rozpoczął sezon w Młodej Ekstraklasie, potem ławka rezerwowych a teraz pierwszy skład. Pokazał charakter, ale przecież jeszcze sezon czy dwa sezony temu jemu także przytrafiały się proste błędy. To pociecha i przykład dla Błażeja Augustyna. Dziś zrobił błąd, ale nie może się załamywać. To młody chłopak i nie można za dużo od niego wymagać. Jestem jednak przekonany, że będzie z niego w Legii pożytek - prorokuje Jacek Magiera.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.