Jacek Magiera: Stawiam na nasze zwycięstwo
12.04.2000 23:59
- Tuż po odejściu nie krył pan, że jest pan co najmniej zaskoczony i rozczarowany sposobem pożegnania przez trenera Smudę.
- O tym, że odejdę szkoleniowiec zadecydował już wcze?niej, dawał mi to do zrozumienia, iż nie będzie ze mnie korzystał. Skoków adrenaliny jeszcze nie czuję, być może przyjdzie na to czas tuż przed pierwszym gwizdkiem sobotniego meczu.
- Będzie to również spotkanie... towarzyskie?
- Przed rozpoczęciem zawodów - z pewnością. Z przyjemnością porozmawiam z kolegami, z którymi po przenosinach do Łodzi nie było czasu się spotkać. Na boisku nie będzie jednak sentymentów, powalczymy na całego.
- Jak potoczą się pańskie losy po zakończeniu sezonu?
- Trudno okre?lić, co się stanie. W Łodzi podoba mi się, więc gdyby była możliwo?ć zostałbym w Widzewie. Do Legii, przynajmniej do czasu zakończenia kadencji pana Smudy, nie mam po co wracać. Przecież wyraśnie zaznaczył, że dla niektórych, w tym i dla mnie, czas na Łazienkowskiej już się skończył. To jednak nie oznacza, że do Warszawy już nigdy nie wrócę.
- Kto będzie faworytem sobotniego meczu?
- Pozycja w tabeli wskazuje na Legię. Widzew ma jednak wyrównany skład i u siebie jest w stanie wygrać. Ja stawiam na nasze zwycięstwo.
Z Jackiem Magierą, zawodnikiem Widzewa Łód? rozmawiał Adam Godlewski z "Przeglądu Sportowego".
- O tym, że odejdę szkoleniowiec zadecydował już wcze?niej, dawał mi to do zrozumienia, iż nie będzie ze mnie korzystał. Skoków adrenaliny jeszcze nie czuję, być może przyjdzie na to czas tuż przed pierwszym gwizdkiem sobotniego meczu.
- Będzie to również spotkanie... towarzyskie?
- Przed rozpoczęciem zawodów - z pewnością. Z przyjemnością porozmawiam z kolegami, z którymi po przenosinach do Łodzi nie było czasu się spotkać. Na boisku nie będzie jednak sentymentów, powalczymy na całego.
- Jak potoczą się pańskie losy po zakończeniu sezonu?
- Trudno okre?lić, co się stanie. W Łodzi podoba mi się, więc gdyby była możliwo?ć zostałbym w Widzewie. Do Legii, przynajmniej do czasu zakończenia kadencji pana Smudy, nie mam po co wracać. Przecież wyraśnie zaznaczył, że dla niektórych, w tym i dla mnie, czas na Łazienkowskiej już się skończył. To jednak nie oznacza, że do Warszawy już nigdy nie wrócę.
- Kto będzie faworytem sobotniego meczu?
- Pozycja w tabeli wskazuje na Legię. Widzew ma jednak wyrównany skład i u siebie jest w stanie wygrać. Ja stawiam na nasze zwycięstwo.
Z Jackiem Magierą, zawodnikiem Widzewa Łód? rozmawiał Adam Godlewski z "Przeglądu Sportowego".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.