Jacek Magiera: Wierzę, że Efir się podniesie
13.02.2013 16:45
Sporo ostatnio się mówiło, że macie dylemat, na kogo postawić w ataku – czy na Efira, czy na Saganowskiego.
- Było, było… Ale niestety. Strzelił pięć bramek w sparingach, dobrze grał, był blisko składu, ale kontuzja wyeliminowała gościa.
To przypadek, że tak wielu młodych legionistów narzeka na takie problemy?
- Tak dużo tego znowu nie ma. Efir faktycznie ma trzecią kontuzję, ale jeśli chodzi o więzadła, to kontuzjowani byli Furman i Misiak, młody chłopak z rocznika 94. Różne się pojawiają informacje. Niektórzy twierdzą, że to wpływ sztucznych boisk, inni, że butów. Kiedyś grało się w kołkach okrągłych, teraz poziomych i to niby mogło mieć wpływ. Ale trudno powiedzieć, naprawdę…
Efir jeszcze się podniesie?
- Tak, tak. Jestem o tym przekonany w stu procentach.
Jeśli facet w wieku 20 lat, po raz trzeci kładzie się na stół operacyjny, to siłą rzeczy musi myśleć, czy nie porzucić futbolu.
- Nie wierzę! Nie rzuci. Wiem, że nie rzuci. Jest silny, mocny psychicznie, ma pełne wsparcie klubu i trenerów. Rozmawiałem z nim i faktycznie był załamany. Różne myśli przechodziły mu przez głowę, bo to nie jest prosta sprawa, ale szybko się podniósł. On wie, czego chce. I będzie grał. Jeszcze będzie o nim bardzo głośno.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.