Jacek Zieliński: Barcelona to inny kaliber
13.10.2005 04:23
- Podpatrywałem jak trenują zawodnicy Barcelony oraz zespoły młodzieżowe. Przyglądałem się też jak zorganizowany jest klub i praca kadry szkoleniowej - mówi <b>Jacek Zieliński</b>, II szkoleniowiec Legii, który przez dwa tygodnie przebywał na stażu w jednym z najwybitniejszych klubów Europy, FC Barcelona.
Czy coś z obserwacji da się wykorzystać w Legii?
Jeśli chodzi o pierwszy zespół, trudno czerpać z niego wzorce. To nie jest model dla Legii. Do Barcelony przychodzą zawodnicy ukształtowani, ze znakomitymi umiejętnościami technicznymi i zdolnościami motorycznymi. Praca trenerów polega przede wszystkim na pielęgnowaniu tych cech, a nie na kształtowaniu, jak ma to miejsce w Legii. Szkolenie najmłodszych polega na nauce techniki i taktyki indywidualnej. Taktyka zespołowa dotyczy tylko juniorów. Poza tym pierwsza drużyna ma siedmiu trenerów oraz dwóch masażystów i lekarza.
Czy rozmawiał Pan z trenerem Frankiem Rijkaardem i gwiazdami Barcelony?
Od początku mojej wizyty zaznaczono, że będzie to bardzo trudne. Byłem tam incognito, niejako z boku. Oglądałem treningi jak dziennikarze, zza krat. Nie kręciłem się po szatniach. Miałem tłumaczkę oraz opiekunów i oni odpowiadali na moje pytania. Ale i tak na wszystkie nie odpowiedzieli. Każdy klub ma swoje tajemnice.
Czy robił Pan notatki?
Tak, ale niewiele ich mam. Trening to głównie zabawa w dziada i trochę gierek. Wynikało to z krótkiego mikrocyklu treningowego Barcelony w tym okresie. Ale miło było popatrzeć, jak podczas gry w dziada, piłka chodzi między Ronaldinho, Messim, Iniestą i Deco.
Wiele mówi się o reżimie panującym w zachodnich klubach.
Uwierzcie, to mit. Trenera Rijkaarda w ogóle nie słyszałem. Nie podnosi głosu i nie używa gwizdka. Nikt nad nikim nie stoi z batem. Tam wszystko opiera się na zaufaniu do zawodnika. Każdy ćwiczy z uśmiechem.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.