Jacek Zieliński: Jestem zaskoczony
05.06.2007 00:44
Jeszcze nie powiedziałem, że odejdę. Mam się zastanowić i dać odpowiedź po urlopie. Ale fakt - wiele wskazuje, że już mnie w Legii nie będzie. - mówi były już szkoleniowiec Legii Warszawa, <b>Jacek Zieliński</b>. Popularny "Zielek" przejął drużynę "wojskowych" po pięciu kolejkach rundy wiosennej i doprowadził ją do Pucharu Intertoto. Z klubem z Łazienkowskiej związany jest od 15 lat. Wczoraj klub ogłosił na konferencji prasowej, że nowym trenerem zespołu został <b>Jan Urban</b>.
Gdy obejmował Pan Legię w trakcie sezonu mówiono, że nie jest trenerem tymczasowym jednak zapewne w następnych rozgrywkach zostanie asystentem kolejnego szkoleniowca. A może nawet pozostanie Pan pierwszym trenerem.
- Miałem taką nadzieję. Jeszcze w niedzielę nic nie wiedziałem. Byłem na meczu na stadionie Polonii. W poniedziałek miałem rozmowę z prezesem i okazało się, że nie będę prowadził Legii. Jestem zaskoczony. Szkoda, że powiedziano mi to dopiero teraz, bo nawet nie miałem czasu rozejrzeć się za jakimiś propozycjami pracy.
Rozumiem, że nie chciał Pan po raz kolejny być asystentem. No bo skoro już drugi raz było się pierwszym trenerem...
- Ale ja nie powiedziałem, że nie chcę. Gdybym dostał propozycję zostania asystentem to pewnie bym się zgodził. Zaproponowano mi objęcie drużyny w tzw. "młodej ekstraklasie". A więc drużyny, której jeszcze nie ma, bo te rozgrywki wystartują najwcześniej za rok.
Ma Pan żal do Legii?
- Nawet nie. Tylko trochę się czuję jakbym dostał "nagrodę" za to, że zgodziłem się pomóc w trudnym momencie i objąć drużynę w trakcie sezonu. Takie jednak jest życie. Może to jednak i dobrze? To mnie zmusi do szukania nowych wyzwań. W końcu sprawdzę się poza Legią.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.