Domyślne zdjęcie Legia.Net

Jacek Zieliński: Na razie nie jest mi do śmiechu

Redakcja

Źródło: Życie Warszawy

16.04.2007 07:28

(akt. 23.12.2018 13:03)

Na razie nie mam się z czego cieszyć. Mam zamiar kontynuować to, co robiłem z trenerem Wdowczykiem. Nie czuję się tymczasowym trenerem. Wiem, że wielu chciałoby się znaleźć choćby przez chwilę na moim miejscu. Traktuję to jako wyzwanie i kolejną szansę - mówi mianowany po raz drugi pierwszym trenerem Legii <b>Jacek Zieliński</b>.
- Miał Pan wejście smoka. - To zasługa zawodników. Chcieli wygrać, wierzyli w sukces od początku. To było widać w każdej interwencji. Sporo biegali, wykazywali się dużym poświęceniem. I o to mi chodziło. - Wynik dobry, ale gra jeszcze Legii, nie zachwyca. - Wiem, ale będę mile wspominał ten mecz, nie tylko ze względu na wynik. Dla trenera nie liczy się jedynie efektowna gra. Są inne sprawy, które potrafią cieszyć nawet bardziej. W drugiej połowie graliśmy mądrzej, bardziej ekonomicznie. W pierwszej połowie mieliśmy trochę problemów. Od 30. minuty "przytkało" moich zawodników. Musieli zmienić styl gry. To też jest ważne, że zawodnicy potrafią się zastosować do tego, co im się narzuci. - Czy zwycięstwo nad Arką jest przełomowe? - To zwycięstwo doda zawodnikom więcej wiary i w kolejnych spotkaniach będą grać z mniejszą presją. - Mimo pierwszego występu po kontuzjach cały mecz zagrali Grzegorz Bronowicki i Bartłomiej Grzelak. - Nie byłem pewny, czy wytrzymają całe spotkanie. Przygotowywali się do niego już od jakiegoś czasu. Podczas meczu czekałem na sygnał od nich. Nic nie pokazywali. Starali się pomóc zespołowi, grali do końca. To mnie cieszy. Teraz będziemy myśleć o tym, żeby jak najszybciej się zregenerowali odpowiednio wyważonym treningiem. Mam nadzieję, że nam się to uda, mamy dwa dni odpoczynku i mecz z Wisłą w Płocku. Myślę, że będą gotowi do gry. - Czy Piotr Włodarczyk również dojdzie do siebie do wtorku? - Mam taką nadzieję, bo bardzo na niego liczę. Nie będzie mu jednak łatwo wrócić do jedenastki. Napastnicy w meczu z Arką spisali się nieźle. - Jaki wyznaczył Pan cel zawodnikom i sobie? - Będę chciał z każdym zawodnikiem omówić to indywidualnie. Mamy jeszcze sporo do ugrania w tym sezonie w dziewięciu spotkaniach. O mistrzostwie w tej chwili nie rozmawiamy. - Czy coś zmieni się w treningach? - Z pewnością. Ogólnie jednak mam zamiar kontynuować to, co robiłem z trenerem Wdowczykiem. - Nie denerwuje Pana fakt, że jest tylko tymczasowym trenerem? - Nie czuję się tymczasowym trenerem. Wiem, że wielu chciałoby się znaleźć choćby przez chwilę na moim miejscu. Traktuję to jako wyzwanie i kolejną szansę. - Za pierwszym razem Panu nie wyszło. - Gdy pierwszy raz obejmowałem zespół, miałem dużo trudniejszą sytuację. Teraz jestem bogatszy o nowe doświadczenia. Między innymi dlatego nie należy spodziewać się rewolucji kadrowej. - Nie obawiał się Pan przejęcia zespołu w tak trudnej chwili? - Miałem obawy. Zgodziłem się poprowadzić zespół do końca sezonu, bo takie były ustalenia zarządu. - Został Pan pierwszym trenerem Legii. Wygląda Pan na osobę, która nie jest zachwycona tym faktem... Nie cieszy się Pan z tego? - Na razie nie ma powodu do śmiechu. Znajdujemy się w trudnej sytuacji. Jestem przekonany, że uda się coś zrobić w tej rundzie i tym swoim optymizmem zarażę zawodników. Zapewniam, że w przypadku kolejnych zwycięstw zobaczy mnie pan uśmiechniętego. PIĘTNAŚCIE LAT JACKA ZIELIŃSKIEGO Z LEGIĄ Ur. 10 października 1967 r. Wychowanek Orła Wierzbica. Do Legii trafił wiosną 1992 r. Z klubem z Łazienkowskiej zdobył mistrzostwo Polski (1994, 1995, 2002), Puchar Polski (1994, 1995, 1997), grał w ćwierćfinale Ligi Mistrzów (1995/96). Rozegrał 329 spotkań, strzelił 7 bramek. Karierę zawodniczą zakończył z powodu kontuzji na początku sezonu 2004/2005. Został w klubie jako asystent trenera. 1 października 2004 r., po odwołaniu z funkcji trenera Dariusza Kubickiego, tymczasowo został pierwszym szkoleniowcem Legii (od 6 grudnia 2004 r. już na stałe). Funkcję tę pełnił do 31 sierpnia 2005 r., kiedy to zastąpił go... Dariusz Wdowczyk. 13 kwietnia br. ponownie został pierwszym trenerem Legii.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.