Jak spisują się nowi gracze?

Jak na razie na Łazienkowską trafili czterej zupełnie nowi gracze - Wojciech Szala, Roman Madej, Stanko Svitlica i Moussa Yahaya. Dwaj pierwsi w chwili obecnej nie trenują z zespołem (Szala z naderwanym mięśniem prostym wrócił nawet do Warszawy), natomiast pozostali starają się przekonać do siebie trenera Okukę.
- Yahaya jest szybki, silny, zdecydowany. Na pewno będziemy mieli z niego dużo pożytku - ocenia jugosłowiański szkoleniowiec czarnoskórego napastnika. Natomiast o swoim rodaku, z którym już wcześniej współpracował, mówi znacznie mniej, ale nie ukrywa, że jest z niego bardzo zadowolony, bo cztery gole w czterech sparingach mówią same za siebie...
Wszystko wskazuje na to, że Legia będzie miała w nadchodzącym sezonie odmieniony atak. Oprócz dwóch nowych snajperów, trener Okuka zdecydował się przesunąć do ataku Radosława Wróblewskiego, a Cezary Kucharski został przesunięty na pozycję ofensywnego pomocnika.