Jakub Kosecki: Na Łazienkowskiej wszyscy powinni się nas bać
01.08.2014 09:25
Po meczu powiedział pan, że gdyby był w optymalnej formie, to spotkanie zakończyłoby się blamażem mistrzów Szkocji.
- To było trochę uszczypliwe, wypowiedziane w kierunku tych, którzy w nas nie wierzyli, w brzydki sposób o nas mówili. Wygraliśmy 4:1, szanujemy ten wynik, bo wiemy, z jakim rywalem go osiągnęliśmy. Cieszymy się z tego, że pokazaliśmy wszystkim, iż potrafimy grać w piłkę.
Rozmawialiście o tej krytyce w szatni? Może paradoksalnie to wam pomogło?
- Pomogło? Raczej nas dziwiło. Wszyscy jesteśmy Polakami, a nam się źle życzy. Swój swojego nie potrafi wspierać, najlepiej nam dopiec. Każdemu wydaje się, że jest królem świata, a dogryzanie piłkarzom staje się modne. Bo oni nic nie robią, zarabiają wielkie pieniądze, a dodatkowo kopią się po czole. To przykre. Przecież każdemu powinno zależeć na nas. Jak są skoki narciarskie, siatkówka, koszykówka czy inne dyscypliny, siadam przez telewizorem i dopinguję naszych, bo chcę, żeby wygrywali. W Polsce tylko czeka się na potknięcia piłkarzy. To boli, bo tylko my wiemy, jak ciężko pracujemy, a ciągle jesteśmy na cenzurowanym.
Jak włączyliście to turbodoładowanie? Siedem dni, trzy mecze, wszystkie wygrane, dwanaście strzelonych goli.
- Po prostu przestaliśmy się martwić tym, co było wcześniej. Spojrzeliśmy optymistycznie, powiedzieliśmy, że będzie dobrze. Wrócił luz w naszej grze i wszystko zaczyna wyglądać tak, jak powinno.
Teraz wszyscy muszą bać się Legii, szczególnie na naszym stadionie - to kolejna pana wypowiedź. Jesteście aż tak mocni?
- Gdy gramy u siebie, stadion się wypełnia, ta atmosfera jest niesamowita. Nawet najlepsi piłkarze muszą mieć tego świadomość, bać się naszych umiejętności, tej atmosfery przy Łazienkowskiej. Pokazaliśmy w czasie meczu z Celtikiem, że jesteśmy drużyną na wszystkich płaszczyznach: kibice, piłkarze, sprawy organizacyjne. Niech teraz każdy, kto do nas przyjedzie, drży o wynik.
Zapis całej rozmowy z Jakubem Koseckim w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego"
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.