News: Kosecki walczy z czasem by zagrać z Legią

Jakub Kosecki: Nie byłem dziś skuteczny

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

02.12.2012 20:29

(akt. 04.01.2019 12:25)

- Na tle przeciwnika dziś zagraliśmy naprawdę dobry mecz. Szkoda, że tylko 3:0, ale dużo w tym mojej winy. Mogłem lepiej strzelać i lepiej podawać. Powiększamy przewagę nad drugim miejscem i chcemy ją nadal powiększać. Przed nami spotkanie ze Śląskiem Wrocław i zobaczymy jak sytuacja w tabeli będzie wyglądała za tydzień. Do tej rywalizacji z aktualnym mistrzem Polski podchodzimy spokojnie, na pewno będzie to ważne spotkanie. Fajnie dziś się układała współpraca z Danijelem Ljuboją, widać że im dłużej gramy razem tym lepiej się rozumiemy. On zawsze szuka gry kombinacyjnej, walczy a swoim doświadczeniem i zaangażowaniem pomaga drużynie. Wszyscy na tym korzystamy, także i ja – mówił po spotkaniu zdobywca dwóch bramek i autor asysty Jakub Kosecki.

- Mamy pierwsze miejsce, ale nikt się tym nie podpala. Najważniejsze jest mistrzostwo Polski od którego dzieli nas jeszcze szesnaście kroków.


- Cieszę się, ze udało się strzelić dwa gole, tym bardziej że w tygodniu nie trenowałem, miałem problem z plecami, w czasie meczu także czułem ból. Lekarze zrobili jednak wszystko co w ich mocy aby ten ból był jak najmniejszy. Dostałem odpowiednie środki przeciwbólowe, które pozwoliły mi zagrać na przyzwoitym poziomie. Nie będę się nad sobą użalał, takie sytuacje się zdarzają, mam nadzieję, że przez zimę się wyleczę i na wiosnę nie będzie takich problemów. Dziś nie jestem jednak do końca zadowolony, tych bramek mogłem zdobyć więcej. Cieszą jednak punkty, wygrana i rosnąca w tabeli przewaga. Ale jak już mówiłem spokojnie, to dopiero połowa drogi, wiemy co nas czeka na wiosnę.


- Mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwym człowiekiem. Robię to co kocham, gram w drużynie o której marzyłem i jeszcze jakoś to wychodzi. To wszystko powoduje, ze jestem szczęśliwy i wychodząc na boisko zapominał o urazie czy innych niedogodnościach. W klubie jest fajna atmosfera, trener Jan Urban na mnie stawia – co mogę chcieć więcej? Staram się ustabilizować formę, tym bardziej iż do młodych zawodników już nie należę – mam 22 lata. Mam życie takie, jakie chciałem mieć. Nie chcę zapeszać, ale jestem szczęśliwy. Ciężko pracuję aby tak pozostało, mam chłodną i wiem, że mam nad czym pracować. A po meczu nie zawieszę butów na kołku, pracuję na powołanie do reprezentacji Polski


- Jakie ofert ma dla mnie tata? Nie wiem, nie zaprzątam sobie tym głowy. O tym może pewnie powiedzieć więcej mój menedżer. Ja liczę na ofertę Legii Warszawa i na to, ze zostanę przy Łazienkowskiej.

Polecamy

Komentarze (25)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.