Jakub Rzeźniczak: Pół roku gry o życie w Legii
17.06.2013 21:22
Za wami pierwszy trening przed nowym sezonem. Humory dopisywały, pogoda też, a trener Urban trzymał was na murawie przez około godzinę.
- Zaczynamy przygotowania do nowego sezonu jako mistrz Polski. Przed nami krótki okres przygotowawczy, bo mamy niespełna miesiąc na to, żeby być w formie walcząc o obronę podwójnej korony i o Ligę Mistrzów. Zrobimy wszystko, żeby atmosfera była jak najlepsza i żeby trenerzy byli zadowoleni z wykonanej przez nas pracy. Znamy cele i wiemy co chcemy osiągnąć. Mamy za sobą dwa tygodnie wakacji i chyba wszyscy wystarczająco wypoczęli. Zaczęła się już ciężka praca.
Czyli sam odpocząłeś wystarczająco?
- Odpoczywałem właściwie przez ostatnie pół roku, kiedy doskwierała mi kontuzja. Cieszę się, że jestem w pełni gotowy i nie czuje żadnego bólu w nodze. W zeszłym sezonie, kiedy ćwiczyłem na zajęciach, nie czułem takiego komfortu.
We wtorek i w środę czekają was testy.
- Z tego co wiem, będą to takie same testy, jakie wykonywane są przed każdą rundą, więc wiem, czego się spodziewać. Między innymi, zostaną nam określone progi obciążeń treningowych, co pozwoli nam na szybsze dojście do optymalnej formy, dzięki odpowiednim ćwiczeniom.
W Austrii będziecie musieli wybrać nowego kapitana, bo karierą zakończył Michał Żewłakow. Czyżby opaskę na dobre miał przejąć Ivica Vrdoljak?
- W zeszłym sezonie było dwóch kapitanów – Michał Żewłakow i właśnie Ivica Vrdoljak. Myślę, że skoro nie ma już z nami „Żewłaka”, a został „Ivo”, to pewnie on, dalej będzie miał opaskę. Dla mnie sprawa jest oczywista.
Na treningu pojawiła się jednak nowa twarz, Henrik Ojamaa.
- W Legii wszyscy są dobrze przyjmowani. Zamieniliśmy z Henrikiem kilka słów, bo bardzo dobrze mówi po angielsku. Z komunikacją na pewno nie będzie żadnych problemów.
Brakowało z kolei tych, których nie ujrzymy już w koszulce Legii...
- Nie było jeszcze kilku piłkarzy, którzy są na urlopach po występach w reprezentacjach. Nie odczuwa się tego jeszcze, bo to był pierwszy trening, na którym trochę ćwiczyliśmy, ale było też trochę spraw organizacyjnych.
Masz dostać kolejnego konkurenta, bo blisko Legii jest Łukasz Broź z Widzewa.
- Tego konkurenta miałem już dostać pół roku temu. Spekulacje prasowe to normalna rzecz, ale dopóki kontrakt nie został podpisany, to nie ma się co przejmować. W każdym razie, trzeba skupić się na tym, żeby być w jak najlepszej formie. Będzie kilka sparingów, każdy dostanie podobny czas na pokazanie się w nich i trener Urban będzie mógł wybrać odpowiedniego gracza do pierwszego składu.
Przed tobą ostatnie pół roku kontraktu z Legią. Będziesz grał o życie w tym klubie?
- Muszę się wziąć do roboty, bo plany w ostatnim czasie pokrzyżowała mi kontuzja. Można powiedzieć, że walczę o życie, bo mam swoje lata i albo zostanę w Warszawie, albo wyjadę za granicę.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.