Jakub Rzeźniczak: To moja ostatnia pauza

- Do końca ligi, choć zostało 31 spotkań, postaram się nie przekroczyć liczby siedmiu kartek i więcej nie będę musiał pauzować. Trener Henning Berg uczula nas, byśmy nie łapali głupich upomnień. Kiedy przyszedł do Legii zimą 2014 roku, całą rundę grałem z trzema kartkami na karku. Każda kolejna eliminowałaby mnie z gry, ale dotrwałem do ostatniej kolejki czysty jak łza. Dopiero wtedy, w meczu z Lechem, sędzia mnie ukarał, ale to już się nie liczyło. Sezon się kończył, a my dawno byliśmy mistrzem. Wierzę, że teraz stać mnie na podobną rozwagę. Nie ma jednak co ukrywać, kartki mam we krwi. Dostaję je i już - komentuje "Rzeźnik".

- Denerwuje nas zła passa. Trener Berg zapowiedział, że do końca roku nie mamy prawa przegrać już ani jednego meczu ligowego. Chcemy jak najszybciej wrócić na pozycję lidera - dodaje Rzeźniczak.