Jakub Rzeźniczak: Trener ma w czym wybierać
02.02.2008 09:32
- Trener ma w czym wybierać. Jest Wojtek Szala, Błażej Augustyn, zapewne dołączy do nas Mario Booyens, więc kontuzja Dicksona Choto w niczym mi nie pomoże. Muszę mocno walczyć o miejsce w składzie, choć na pewno moja pozycja jest silniejsza, niż przed rokiem - mówi 22-letni <b>Jakub Rzeźniczak</b>. - Jak wracałem do Legii z Widzewa nikt mi nie dawał większych szans na grę i początek sezonu to potwierdził. Decydująca była zmiana pozycji. Dostałem szansę od trenera i chyba go nie zawiodłem, bo w następnych spotkaniach też na mnie stawiał. Mam nadzieję, że wiosną będzie podobnie - dodaje Jakub
Z obrońcą Legii Jakubem Rzeźniczakiem rozmawia Adam DawidziukChyba o miejsce w składzie zbytnio nie musi się pan martwić. Jest pan teraz w zdecydowanie lepszej sytuacji niż przed rozpoczęciem sezonu.
- Ciężko porównywać to, co było przed rozpoczęciem sezonu z tym, co jest teraz. Wówczas zaczynałem z zupełnie innego miejsca i teraz zapewne będę miał nieco bliżej, choć nie będzie o to łatwo. Są przecież Piotrek Bronowicki i Wojtek Szala, mam z kim rywalizować, a trener ma duże pole manewru.
A może pan chciałby wrócić na środek obrony? Przecież przez zdecydowaną większość czasu to na tej pozycji pan występował.
- W tym momencie jestem prawym obrońcą i chciałbym skoncentrować się tylko na grze na niej, móc poprawiać błędy, które przecież jeszcze popełniam. Te dwie pozycje bardzo się różnią, ale mi się wydaje, że mam większe predyspozycje do bycia prawym obrońcą, niż środkowym. Dlaczego? Ot choćby dlatego, zawsze zarzucano mi, iż nie jestem odpowiednio zbudowany, jak na stopera...
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.