Domyślne zdjęcie Legia.Net

Jakub Rzeźniczak: Wysoki poziom adrenaliny

Robert Balewski

Źródło: Gazeta Wyborcza

27.10.2006 00:27

(akt. 24.12.2018 14:52)

Jednym z dodatkowych smaczków piłkarskiego klasyka, jakim jest spotkanie Widzewa z Legią jest występ <b>Jakuba Rzeźniczaka</b> - obrońcy wypożyczonego ze stołecznego klubu właśnie do Widzewa. O oczekiwaniach związanych z piątkowym meczem i mobilizacji młody defensor opowiada w krótkim wywiadzie "Gazecie Wyborczej".
Chyba dobrze, że mecz z Legią wypadł właśnie teraz, bo po dwóch zwycięstwach pewnie odzyskaliście wiarę w siebie? -To prawda. Wysoka wygrana z Łęczną, potem zwycięstwo z groźnym Lechem Poznań pozwoliły nam uwierzyć w swoje umiejętności. To dla nas bardzo ważne, bo kiedy przez miesiąc nie wygrywa się meczu, to cała drużyna wpada w dołek. Potrzebowaliśmy odbicia. Zdarzyło się to akurat przed Legią i ta wiara w sukces i w siebie, pomoże nam w tym spotykaniu. Wiadomo, zagramy przeciwko jednej z najlepszych ekip w lidze, ale nie oglądamy się na rywali. Wychodzimy na boisko, żeby wygrać. Jeszcze niedawno to Pan był zawodnikiem Legii... - To były ważne dla mnie dwa lata, bo zdobyliśmy w tym czasie mistrzostwo Polski. Cały czas jednak trudno było mi się przebić do pierwszego składu, dlatego wypożyczenie do Widzewa stało się dla mnie dużą szansą. Ale w Łodzi też musiał Pan sobie szukać miejsca na boisku. Która pozycja bardziej Panu odpowiada - pomocnika, czy obrońcy? - Zdecydowanie wolę grać w obronie. To chyba widać, bo uważam, że ostatnie mecze w moim wykonaniu były bardziej udane niż te z początku rundy. Ale w razie potrzeby jestem gotów zagrać na każdej innej pozycji, jeśli będę mógł w ten sposób pomóc drużynie. Chyba nie potrzebuje Pan szczególnej, motywacji przed tym spotkaniem? - To prawda. Poziom adrenaliny już mi skacze (śmiech). Zresztą nie tylko mi. Cały zespół nie może się doczekać tego meczu. Ale szykujemy się, jak do każdego innego spotkania. Myślę, że taka zdrowa sportowa agresja wybuchnie w nas przed samym spotkaniem. A ja pokażę, że nie jestem gorszy od zawodników Legii.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.