Jakub Wawrzyniak: Mecz z Widzewem jest dla mnie szczególny

- Decyzją klubu jest to, że nie będzie kibiców z Łodzi. Zawodnicy zajmują się grą w piłkę. Do dziś postawa Widzewa z początku sezonu, wzbudza we mnie szacunek. Młodzi piłkarze, którzy tworzą tamtą ekipę, potrafili pokonać czołowe zespoły. Ich poprzednie mecze nie zmieniają mojej opinii – oni nadal wiele mogą pokazać.

- Odczuwam jakiś dyskomfort w kolanie, ale nie ma przeciwskazań żebym mógł wystąpić jutro od pierwszej minuty. Wydaję mi się, że moją grę w ostatnim meczu ocenia się przez pryzmat ofensywy. W obronie trochę się działo… Przede wszystkim mam za zadanie nie dopuszczać do dośrodkowań i powstrzymywać rywali.

- Jesteśmy mądrzejsi o doświadczenia z poprzedniego roku. Tydzień temu wygraliśmy mecz, zdobyliśmy trzy punkty i tyle. To było szczególne dla naszych kibiców, ale teraz liczy się jedynie następne spotkanie. Nie było wielkiej radości, wiśniówki też (śmiech).

- Dociera do nas to, że po ostatnim meczu jesteśmy zdecydowanym faworytem ligi. Doskonale jednak pamiętamy, że w poprzednim sezonie zastanawiano się na ile kolejek przed końcem, zapewnimy sobie mistrzostwo. Rzeczywistość była brutalna. Staramy się teraz wygrywać i żyć z meczu na mecz.