Domyślne zdjęcie Legia.Net

Jakub Wawrzyniak: Na koniec będziemy mistrzami

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

08.09.2008 09:26

(akt. 19.12.2018 22:11)

Przez kilka tygodni ciężko było o grze Legii napisać coś pozytywnego. Słabo spisywała się w lidze, katastrofalnie w Pucharze UEFA. Zmiany zarówno taktyczne, jak i personalne, nie przynosiły efektów. Teraz wiele wskazuje na to, że sytuacja została opanowana. Świadczą o tym nie tylko efektowne zwycięstwa po 3:0 z Górnikiem Zabrze i ŁKS, ale przede wszystkim sposób gry. - Najgorszy okres mamy już za sobą - mówi <b>Jakub Wawrzyniak</b>, który odzyskał miejsce w podstawowym składzie legionistów.
- Wszyscy mieliśmy świadomość, że zupełnie nam nie idzie. Wielokrotnie na ten temat rozmawialiśmy, spotykaliśmy się, w końcu się udało. Wszystko zaczęło zmierzać w odpowiednim kierunku i powinno być jeszcze lepiej. Wiele osób już nas skreśliło, a ja mówię i będę powtarzał: na zakończenie sezonu Legia będzie mistrzem Polski - twierdzi „Wawrzyn". Trener Jan Urban próbował różnych sposobów, aby jego piłkarze odzyskali formę. Zorganizował spotkania integracyjne, zmodyfikował treningi, dał więcej luzu, klub zatrudnił psychologa specjalizującego się w treningu mentalnym. To wszystko zapewne w jakimś stopniu pomogło, ale najlepszym lekarstwem okazał się czas. - Największy wpływ na naszą dyspozycję miało to, że kilku zawodników w różnym momencie rozpoczynało przygotowania do sezonu. Dużo lepiej prezentują się obecnie Roger, Takesure Chinyama. Również i ja mogę powiedzieć, że dopiero od tygodnia czuję się dobrze. Psycholog? Na pewno wpływa na nas pozytywnie, miałem okazję z nim porozmawiać. To także trening, ale nie piłkarski, a mentalny. Przecież mówi się, że pewność siebie to połowa sukcesu - dodaje obrońca warszawskiego zespołu. Szkoleniowiec legionistów niejednokrotnie podkreślał, iż w bieżącym sezonie blok obronny jego drużyny nie gra tak, jak powinien. Lekarstwem na tę przypadłość okazał się Inaki Astiz. Odkąd wrócił do Legii, wystąpił w dwóch spotkaniach, a zespół nie stracił gola. - Inaki jest moim rówieśnikiem, ale dla mnie, także wzór do naśladowania. Zawsze jest skoncentrowany, gra blisko przy napastniku, co powoduje, że nie spóźnia się z interwencją. Dla mnie to najlepszy obrońca w lidze. On i Maciek Iwański są największymi wzmocnieniami Legii w tym sezonie - dodaje piłkarz. Przy Łazienkowskiej najbardziej żałują straconej szansy w Pucharze UEFA. - FK Moskwa była lepszą od nas drużyną, o czym świadczy wynik. Szkoda, że nie gramy z nimi teraz. Na pewno rywalizacja wyglądałaby inaczej. Mielibyśmy większe szanse na pokonanie moskwian. Ale trudno, nie ma sensu już tego wspominać - kończy Wawrzyniak. Autor: Adam Dawidziuk

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.