Domyślne zdjęcie Legia.Net

Jakub Wawrzyniak: Wiedzieli kogo biorą

Marcin Szymczyk

Źródło:

01.02.2009 16:55

(akt. 18.12.2018 07:21)

Kto wie, czy hitem zimowego okienka transferowego w naszym kraju nie będzie przejście z Legii Warszawa do Panathinaikosu Ateny Jakuba Wawrzyniaka. Lewy obrońca reprezentacji Polski, według greckich mediów, trafił do ekipy Zielonych Koniczynek za 1,5 mln euro. - Chcę grać. W Legii występowałem głównie na lewej stronie, ale mogę i na innych pozycjach. W Panathinaikosie przecież wiedzieli kogo biorą i skoro uznali, że mogę być przydatny również na środku obrony to będę tam grał - mówi "Rumiany" w wywiadzie dla futbol.pl
Greckie media podają, że w Panathinaikosie być może będzie Pan grał na środku obrony. Jak się to Panu podoba, skoro w Legii występował głównie na lewej stronie? - Fakt, w Legii grałem głównie na lewej stronie, ale jeśli tak wielki klub jak Panathinaikos bierze zawodnika, to rozpatruje wiele wariantów gry z jego udziałem. Owszem, najlepiej czuję się na lewej stronie, ale ja chcę przede wszystkim grać. Mogę występować również na środku obrony. W Panathinaikosie przecież wiedzieli kogo biorą i skoro uznali, że mogę być przydatny również na środku obrony to będę tam grał. W greckich mediach pojawiały się też informacje, że mógłby Pan być przydatny jako defensywny pomocnik. Co Pan na to? - To byłaby chyba ostateczność. Pewnie gdyby była taka konieczność to bym na tej pozycji zagrał, ale lepiej czuję się oczywiście jako obrońca. Odnośnie defensywnego pomocnika, to wydaje mi się, że tamtejsi dziennikarze po prostu sondowali warianty gry z moim udziałem i ten był jednym z kilku. W reprezentacji właściwie miał Pan ostatnio pewne miejsce na lewej obronie. Czy nie boi się Pan, że gdy będzie Pan grał w Grecji na środku obrony, to w kadrze będzie trudniej o grę w wyjściowym składzie? - Nie. Znam wiele przypadków piłkarzy, którzy grali z powodzeniem na innej pozycji w klubie, a na innej w reprezentacji. Ważne jest przede wszystkim, aby dobrze grać. Czy Panathinaikos ma być dla Pana odskocznią do klubu w lepszej lidze? - Tak daleko nie wybiegam w przyszłość. Na razie chcę się jak najszybciej wkomponować w ten zespół. Jak będę dobrze się prezentował, to pojawią się też inne propozycje. Co oczywiście nie znaczy, że będę chciał z nich skorzystać. Czy został Pan zgłoszony przez Panathinaikos do Ligi Mistrzów? - Z tego co wiem to tak. Pytałem się z tego powodu, że zimą można zgłosić określoną ilość piłkarzy do europejskich pucharów. Czy gra w Lidze Mistrzów to było Pana marzenie? - Oczywiście. Liga Mistrzów, to najbardziej prestiżowe rozgrywki klubowe w Europie. Grają w niej najlepsze drużyny na kontynencie, więc naturalne, że bardzo chciałbym się w nich sprawdzić. Kiedy wylatuje Pan do Grecji? - W niedzielę. Jeszcze do niedawna był Pan przewidziany na mecz z Litwą, teraz to nieaktualne. Kiedy zatem przyleci Pan na zgrupowanie? - Tak jak wszyscy "obcokrajowcy" mogę wystąpić dopiero w meczu z Walią. Lewa strona Legii została mocno przetrzebiona. Na lewej pomocy nie ma już Brazylijczyka Edsona, teraz, na lewej obronie, zabrakło Pana! - Edson w ciągu ostatnich miesięcy sporo nie grał, leczył kontuzje, więc zespół od dłuższego czasu musiał radzić sobie bez niego. Zgodzę się jednak z tym, że jak grał to na pewno był dla Legii dużym wzmocnieniem. Na temat swojej roli w drużynie nie chciałbym się szeroko wypowiadać. Kto powinien w Legii Pana zastąpić? Tomasz Kiełbowicz czy ktoś inny? - Ja nie jestem od podejmowania takich decyzji. Faktem jednak jest to, że Tomek Kiełbowicz jest w dobrej formie, i na pewno sobie poradzi. Z tego co wiem to Legia szuka też kogoś na moją pozycję. Jeszcze niedawno mówił Pan, że Legia jest głównym kandydatem do tytułu mistrza Polski, że pozostałe zespoły nie będą w stanie jej dorównać, tymczasem jest Pan już w Panathinaikosie. Jakby się Pan do tego odniósł? - Takie jest życie piłkarza. Nie doszukiwałby się w niej jakiś negatywnych przesłanek. Liczę, że Legia również beze mnie sięgnie po mistrzostwo Polski, wierzę, że tak się stanie. Myślę, że wielu piłkarzy, będąc na moim miejscu postąpiłaby tak samo. Legii życzę mistrzostwa Polski. Jakiś czas temu pojawiła się informacja, że interesuje się Panem Hertha Berlin. Czy rzeczywiście ktoś z Panem z tego klubu kontaktował się, czy były to tylko spekulacje podobne do transferu do Juventusu Turyn? - Nikt z Herthy ze mną nie rozmawiał. O całej sprawie dowiedziałem się za pośrednictwem mediów.

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.