Jan Mucha dostał ofertę od Legii
31.10.2009 08:40
Do tej pory postawa działaczy Legii w negocjacjach z Muchą była zastanawiająca. Niezmiennie deklarowali, że chcą przy Łazienkowskiej budować bardzo silną drużynę, ale swojego najlepszego zawodnika nie chcieli docenić. W końcu zmienili swoją postawę i w tym momencie parafowanie nowego kontraktu zależy tylko od finalisty przyszłorocznych mistrzostw świata. - Na razie wstrzymam się z odpowiedzią, choć wiem, że w klubie na nią czekają. Zobaczymy, co wydarzy się w najbliższych tygodniach. Na pewno za darmo z Legii nie odejdę, obiecałem to już dawno i słowa dotrzymam. Działacze zachowali się naprawdę super proponując mi duże pieniądze. Szczerze mówiąc, to po pierwszych rozmowach nie spodziewałem się tego - twierdzi Słowak.
Skąd w takim razie brak decyzji Muchy? W tym momencie stanął przed trudnym wyborem. Zbliża się zimowe okienko transferowe i na pewno ofert nie zabraknie. - Już zaczynają się telefony, a przecież do mnie nie wszystko dociera. Zapewne sporo będzie się działo, dlatego na razie spokojnie czekam na rozwój wydarzeń - dodaje.
Od kilku dni na treningach warszawskiej Legii pojawia się tajemniczy menedżer z Francji, którzy przyjechał do Polski z polecenia Andrzeja Szarmacha. Wcześniej Muchą interesowały się Toulouse i Girondins Bordeaux, a Jakubem Rzeźniczakiem Sochaux i St. Etienne, więc niewykluczone,
że nadal prowadzone są obserwacje jednego z tych dwóch zawodników.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.