Jan Mucha: Mam pretensje do Chinyamy
10.05.2009 20:06
- Trzeba było błędy wiślaków wykorzystać. Pierwsza odsłona była dla Wisły, druga zdecydowanie dla nas. Jestem generalnie bardzo zły na końcowy rezultat. Jestem zły na to wszystko, co się dzisiaj wydarzyło. W tej chwili nie ma dużej konkurencji w zespole i skoro Chinyama nie strzelił to już nie miał kto strzelić gola, ale on powinien to zrobić, miał dwie idealne okazje i osobiście mam do niego pretensje, bo tu takie pojedyncze okazje właśnie decydują o wyniku. Trzeba było błędy wiślaków wykorzystać. Jestem zły na to wszystko, nie mam nawet ochoty na rozmowę. Zresztą Chinyama zdaje sobie sprawę z tego, co się stało – powiedział po spotkaniu bramkarz Legii <b>Jan Mucha</b>.
- Z każdą drużyną musimy grać o zwycięstwo, tu ciężko nam się grało bo Wisła występowała u siebie, a ma tu znakomitych kibiców. Byłem blisko obrony strzału, po którym straciliśmy gola, ale zabrakło trochę szczęścia. Po stronie na której grał w pierwszej odsłonie Descarga było sporo zagrożenia, stamtąd szły najtrudniejsze, nieprzyjemne dla mnie dośrodkowania, świetnie to wiślakom wychodziło, ale po przerwie już obraz gry się zmienił. Pierwsza odsłona była dla Wisły, druga zdecydowanie dla nas. Jestem generalnie bardzo zły na końcowy rezultat.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.