Jan Urban: Cieszą tylko punkty

- Apetyt rośnie w miarę jedzenia. My chyba wciąż żyliśmy meczem w Poznaniu i stąd takie spotkanie. Sporo nas kosztowało wygranie z Widzewem, choć rywale mieli tylko jedną okazję bramkową. Tylko jedną - kiedy Dusan Kuciak musiał wyjść z pola karnego. Zagraliśmy słabszy mecz i cieszą jedynie punkty. Nasza gra nie wyglądała tak jakbyśmy sobie tego życzyli.

- Gdybyśmy zdobyli bramkę na początku meczu to być może dalszy przebieg spotkania wyglądałby inaczej. To było trochę tak, jakbyśmy byli pewni siebie, że wcześniej czy później zdobędziemy bramkę. I tak się stało. Nie był to dla nas trudny mecz, ale sami sobie go skomplikowaliśmy. Trudno kogoś wyróżnić za ten mecz, jeśli już to Kubę Koseckiego za akcję bramkową. Dla tej akcji warto było przyjść na trybuny. Na ławce nie miałem wielu możliwości zmian w środku pola – tylko Kopczyński i Kucharczyk. Co musi zrobić Żyro by dostać szanse gry? To samo co inni, między piłkarzami nie ma wielkich różnic w umiejętnościach. Ale ci co mają swoją szansę muszą ją wykorzystać. Ja w nagrodę po meczu z Lechem nie dokonałem żadnych zmian w składzie.