Jan Urban: Jedziemy za granicę
11.07.2007 23:00
- Oczywiście odrobić przegraną 0:3 nie byłoby łatwo. Zdajemy sobie jednak sprawę, że Vetra to drużyna, która w poprzedniej rundzie w dwóch meczach nie tylko sześć bramek strzeliła, ale i sześć straciła. Zdajemy sobie też sprawę, że nasza dobra postawa w sparingach absolutnie nie przełożyła się na dobrą postawę w meczu oficjalnym. Twierdzę jednak, że nasza drużyna ma spory potencjał i gdyby nam pozwolono zagrać, bylibyśmy w stanie awansować - twierdzi trener Legii <b>Jan Urban</b>.
- Kara jest zbyt surowa?
- Takie jest nasze odczucie. Klub nie może cierpieć za nieodpowiedzialnych ludzi. Przecież tamci chuligani przyjechali do Wilna tylko po to, żeby pobić się z policją. Dlaczego za ich postępowanie mają płacić wszyscy, którzy pracują, poświęcają się, chcą, aby drużyna była wizytówką miasta? Co można zrobić, jeżeli w tłumie 95 proc. jest normalnych, a rozrabia garstka? Zawsze znajdzie się jakiś wariat, który np. rzuci czymś w sędziego. Za takie osoby nie można cierpieć. Normalni ludzie czekali na rewanż z Vetrą. Przecież jak są awantury w mieście, to nie zamyka się miasta, bo to nie wina obywateli tylko chuliganów.
- Nawet, gdyby UEFA pozwoliła Legii zostać w pucharach, to po przyznaniu Litwinom walkowera ciężko byłoby odrobić trzybramkową stratę.
- Oczywiście odrobić przegraną 0:3 nie byłoby łatwo. Zdajemy sobie jednak sprawę, że Vetra to drużyna, która w poprzedniej rundzie w dwóch meczach nie tylko sześć bramek strzeliła, ale i sześć straciła. Zdajemy sobie też sprawę, że nasza dobra postawa w sparingach absolutnie nie przełożyła się na dobrą postawę w meczu oficjalnym. Twierdzę jednak, że nasza drużyna ma spory potencjał i gdyby nam pozwolono zagrać, bylibyśmy w stanie awansować.
- Klub myślał nad sprowadzeniem jeszcze jednego piłkarza. Czy teraz, gdy nie ma szans na grę w europejskich pucharach, zarzucacie ten pomysł?
- Dlaczego? Nie możemy dewaluować krajowych rozgrywek. Nadal głównym celem pozostaje mistrzostwo Polski. Myślimy też perspektywicznie. Tworzymy nową, młodą drużynę po to, by kiedy zostanie wybudowany nowy stadion, być naprawdę silni.
- Wiadomo, że Legię może opuścić Dawid Janczyk. Jeszcze z kimś się pożegnacie? Podobno rozważane są kandydatury Juniora i Marcina Burkhardta.
- Wiemy, że ktoś musi odejść. Ze względu na przepisy nawet dwaj zawodnicy. Janczyk jest z tzw. listy B, to młody zawodnik, który gra już w Legii dwa lata. Gdyby jego transfer doszedł do skutku, to pozbędziemy się jednego gracza. Kto to konkretnie będzie - decyzja jeszcze nie zapadła.
- Mieliście zaplanowany rewanż z Vetrą, liczyliście na konfrontację w następnej rundzie z Blackburn. Co zrobicie z czasem do rozpoczęcia rozgrywek ligowych?
- W terminie rewanżowego meczu z Vetrą, czyli w sobotę, najprawdopodobniej rozegramy mecz pomiędzy sobą. A w przyszłym tygodniu postaramy się wyjechać za granicę i przed rozpoczęciem ligi rozegrać dwa mecze sparingowe. Mieliśmy już wcześniej zainteresowanie klubów francuskich, ale liczyliśmy, że zagramy rewanż w Pucharze Intertorto i nie braliśmy tej opcji poważnie pod uwagę.
- Jak po tym wszystkim zmotywować piłkarzy?
- Naszym zawodnikom, mimo braku możliwości pokazania się w Europie, na pewno nie zabraknie motywacji. Muszą pokazać na boisku klasę, zdobyć mistrzostwo Polski, a wówczas nie będzie problemu z ich występami na międzynarodowej arenie. Przecież klub nie zamierza robić im przeszkód w transferach.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.