News: Jan Urban: Nie jesteśmy jeszcze w optymalnej formie

Jan Urban: Nie jesteśmy jeszcze w optymalnej formie

Marcin Szymczyk

Źródło: Polska The Times

16.07.2012 08:58

(akt. 11.12.2018 04:49)

- Metalurgs to teoretycznie to zespół dużo słabszy, jesteśmy zdecydowanym faworytem dwumeczu. Różne przykłady mówią jednak, że niespodzianki się zdarzają. Nasi rywale są w trakcie sezonu. Bez żadnego problemu przeszli pierwszą rundę. Co prawda grali ze słabym klubem z San Marino, ale zwycięstwa 2:0 i 4:0 nie pozostawiają wątpliwości. My musimy podejść do tego spotkania z dużym szacunkiem. Dla nas to będzie pierwsze oficjalne spotkanie w tym sezonie - mówi trener Legii Jan Urban w rozmowie z "Polską the Times".

Mimo licznych historycznych nauczek chyba nikt w Warszawie nie martwi się nadchodzącym dwumeczem. 


- Nie wyobrażamy sobie, żebyśmy nie przeszli drugiej rundy kwalifikacji. Będziemy mieć respekt dla przeciwnika, wybieganie, zaangażowanie na odpowiednim poziomie. Wszystko powinno ułożyć się dobrze. Przez Euro mamy w naszej lidze specyficzną sytuację. Bardzo długa przerwa letnia oraz okres przygotowawczy, nawet zimą jest on krótszy. Trzeba być przygotowanym na Ligę Europy, ale nie na sto procent. W końcu ekstraklasa zaczyna się dopiero w połowie sierpnia i trzeba to jakoś pogodzić. Musimy wykorzystać to, że w pierwszych rundach pucharów gramy z teoretycznie słabszymi przeciwnikami. Pokonać ich, nie będąc w pełnej formie, i awansować.


Co będzie dla Pana priorytetem - liga czy puchary?


- Rozmawiamy o Legii Warszawa. Nie ma tak, że odpuszczamy jakieś rozgrywki. Chcemy wygrywać na każdym polu. W poprzednim sezonie kibice przeżyli piękną przygodę z Ligą Europejską. Na pewno marzy im się powtórka. A w ekstraklasie to już wiadomo. (śmiech)


Przejdźmy do spraw związanych z drużyną.Jedną z pierwszych Pana decyzji było przekazanie opaski kapitańskiej należącej do Ivicy Vrdoljaka Michałowi Żewłakowowi.


- Uważam, że miałem prawo wyznaczyć kapitana, sam czy też po konsultacji ze sztabem szkoleniowym. Chciałem tę decyzję skonsultować z drużyną. Zrobiliśmy głosowanie i dotychczasowe role się odwróciły. Michał zdobył zdecydowaną większość głosów, a na drugim miejscu był Ivica. Stąd też ta zmiana. Rozmawiałem z Ivicą - nie ma nic przeciwko temu. Wydaje mi się, że w pewnym sensie nawet mu ulżyło. Przyjście do nowego kraju i założenie od razu opaski kapitana to ogromna odpowiedzialność. Pełniąc tę funkcję, trzeba się pokazywać w różnych miejscach, także w mediach. Znać środowisko, miasto. Dla kogoś, kto przychodzi z zewnątrz, poradzenie sobie z tymi kwestiami jest po prostu niemożliwe. 


Na jakie pozycje szukacie wzmocnień?


- Szukamy napastnika. Nie ukrywaliśmy od samego początku, że Marek Saganowski to nie nasz ostatni ruch transferowy. W dalszym ciągu rozglądamy się i szukamy kogoś na tę pozycję. Może trafi do nas jeszcze ktoś oprócz napastnika i to już chyba będzie koniec naszych zakupów. Marek Jóźwiak poświęca dużo czasu na obserwację zawodników, jeżdżenie po różnych miejscach. Rozmawiamy na temat drużyny i tego, kto mógłby nam się w niej przydać. 

Polecamy

Komentarze (61)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.