Jan Urban o napastnikach: Najważniejsza drużyna
09.05.2008 18:33
- Grzelak troszkę narzekał na zdrowie, ale trenował normalnie. Nie zwykłem nikogo głaskać po głowie, ale faktycznie zagrał w Białymstoku dobry mecz. Niechętnie chwale indywidualnie, bo to się często zmienia. Raz dobrze zagra jeden, raz drugi, więc raczej staram się mówić ogólnie o drużynie. Z Chinyamą była taka sytuacja, że w pewnym momencie stracił nadzieję na tytuł króla strzelców. To miało wpływ na jego psychikę. Poza tym wiemy, że jest on nieregularny i to nawet wtedy, gdy gra bardzo dobrze – ocenił obu napastników trener Legii Warszawa <b>Jan Urban</b>.
- Bartek troszkę narzekał na zdrowie, ale trenował normalnie. Później na gierce było wszystko w porządku i wydaje się, ze bez problemu mógłby zagrać. Nie zwykłem nikogo głaskać po głowie, ale faktycznie zagrał dobry mecz. Nieczęsto chwale indywidualnie, bo to się często zmienia. Raz dobrze zagra jeden, raz drugi, więc raczej staram się mówić ogólnie o drużynie. Zawsze na pierwszym miejscu jest drużyna a nie jednostki. Dlatego niezbyt często chwalę zawodników, ale fakt, „Grzelu” zagrał dobry mecz.
A Chinyama?
- Damy mu szansę jutro i może nas przekona? Żartuję oczywiście. Była taka sytuacja, że w pewnym momencie stracił nadzieję na tytuł króla strzelców. To miało wpływ na jego psychikę. Zauważył, że raczej nie może się włączyć o koronę strzelców, a wydaje mi się, że był przekonany o swoich szansach na osiągnięcie tego celu. Poza tym wiemy, że jest on nieregularny i to nawet wtedy, gdy gra bardzo dobrze. Czasami zdarza mu się taki mecz, że go po prostu nie widać na boisku. Myślę, ze do końca Takesure wykorzysta te sytuacje tak jak potrafi, czyli strzelając bramki i trochę pracując. Od niego nie oczekujemy tylko samych bramek, chociaż w wielu meczach jego bramki oznaczały punkty, ale nie zawsze na nich musi bazować swoją grę.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.