Jan Urban: Pierwszy mecz bez strzelonej bramki

- Szkoda tylko, że przegraliśmy 0:1, a nie na przykład 1:2. To jedyne spotkanie w tym sezonie, w którym nie zdobyliśmy bramki. Wiedzieliśmy, że musimy uważać na stałe fragmenty gry bite przez Sebastiana Milę, ale nie udało się zapobiec stracie gola. Mieliśmy kilka okazji, najlepszą Miro Radović. Nie wykorzystaliśmy i stało się. Zagraliśmy dobrze przeciwko doświadczonej drużynie, która potrafi wygrać z każdym. Pawelec ma 25 lat i pozostali gracze więcej. To bardzo dobry zespół, jak na polskie warunki, tylko po drodze gdzieś pogubił punkty i jest to materiał do analizy - stwierdził szkoleniowiec lidera tabeli.

- Będziemy teraz rozmawiać w klubie o przyszłości, o tym by zespół do rundy wiosennej przystąpił w jak najsilniejszym składzie. Na dziś wiele na ten temat nie wiadomo, ale w całej polskiej lidze będą to transfery głównie z klubów, a nie do klubów. Mamy jednak świetną pozycję wyjściową przed rundą rewanżową i wierzę, że w klubie zrobią wszystko, aby utrzymać obecny stan osobowy, a może nawet się wzmocnimy... W całej Europie jest kryzys, chętnych na zakup graczy wcale nie jest za dużo - powiedział trener Urban.

Stanislav Levy (trener Śląska): - Widzieliśmy dobry mecz, Legia potwierdziła, że jest dobrą drużyną w dobrej formie i zasłużenie prowadzi w tabeli Ekstraklasy. Dziękuję swojej drużynie za podejście do meczu, zaangażowanie. To wszystko powoduje, że mamy w tej chwili dobre humory. Zagraliśmy dobry mecz, szczególnie w obronie. Zobaczymy czy na wiosnę uda nam się podtrzymać dyspozycję z końcówki rundy jesiennej. Mamy siedem punktów do Legii, to lepiej niż było przed meczem - przyznał ze śmiechem szkoleniowiec wrocławskiej drużyny.

- Sebastian Mila ma kontrakt do końca czerwca czyli do końca sezonu. Wierzę, że zostanie u nas, że ta końcówka rundy podziała pozytywnie na tego piłkarza - powiedział trener Levy.